Influencerzy z Rosji powtarzają propagandę. Wyglądają, jakby czytali z kartki
Władimir Putin stara się wytłumaczyć rosyjskiemu społeczeństwu, dlaczego napadł na niepodległy kraj. Do pomocy kremlowskiej propagandzie włączyły się młode osoby z TikToka. Powielają one kłamstwa o Ukrainie, używając identycznego tekstu. Przypadek?
Putinowska propaganda wykorzystuje różne środki, aby rosyjskie społeczeństwo uwierzyło w kłamliwą narrację na temat wojny w Ukrainie. Podczas gdy do dorosłych obywateli Federacji Rosyjskiej można dotrzeć z fałszywym przekazem za pomocą radia i telewizji, tak w przypadku młodszych osób trzeba użyć innych sposobów. Oczywiście chodzi o media społecznościowe, a konkretnie - TikToka.
Podobne
- Co się dzieje z Książulem? Długo nie chciał ujawnić problemu
- Influencerzy, drżyjcie ze strachu. UOKiK robi porządki z kolejnymi "gwiazdami"
- Marcin Dubiel i Natsu są parą! Tego nikt się nie spodziewał...
- Sylwester Wardęga zobaczył wpis Dubiela. Miał jedną prośbę
- Tiktoker wyśmiewa książkę Jakuba Czarodzieja. "Drogi papier toaletowy"
Na TikToku pojawiła się seria filmów z hasztagiem #давайзамир. Autorzy nagrań powielają identycznie brzmiący komunikat o tym, że w Donbasie ma miejsce ludobójstwo, a Rosja chce przywrócić pokój w regionie. Przekaz ma oddziaływać na emocje - słyszymy o alei aniołków w Doniecku, na której pochowane są dzieci zmarłe podczas agresji w 2015 roku. - Nie chcemy nowych grobów niewinnych dzieci - twierdzą rosyjscy influencerzy.
Tiktokerzy brzmią identycznie
Pojedyncze filmy nie wzbudzają podejrzeń. Dopiero kiedy zbierzemy kilkanaście klipów, w których rosyjscy influencerzy powielają kłamstwa o Ukrainie, zrozumiemy, że mamy do czynienia z zorganizowaną akcją. Warto zwrócić uwagę, że w trakcie nagrania tiktokerzy często spoglądają poza obiektyw kamery, jakby znajdował się tam skrypt, który ktoś im wcześniej przygotował.
Jak donosi serwis "Atlantic Council", niektórzy rosyjscy influencerzy zostali przekupieni, aby wspomóc kremlowską propagandę. W obliczu krytyki ze strony internautów, część osób zaangażowanych w akcję zablokowała możliwość dodawania komentarzy pod swoimi treściami lub usunęła nagrania.
Putin ogranicza TikToka
Władimir Putin podpisał ustawę, zgodnie z którą za "świadome rozpowszechnianie fałszywych informacji" na temat sił zbrojnych Rosji grozi kara więzienia do 15 lat. Oznacza to, że jeśli znajdujesz się w Rosji, agresji na Ukrainę nie możesz nazywać "wojną", tylko "specjalną operacją militarną". Nowe prawo spowodowało, że zagraniczne media musiały opuścić teren Federacji Rosyjskiej.
Jedną z firm, która zawiesiła działalność w Rosji, jest TikTok. Chiński portal społecznościowy zablokował możliwość transmisji na żywo z Rosji oraz publikację nowych nagrań. Serwis podkreślił, że robi to z obawy o bezpieczeństwo swoich pracowników i użytkowników w związku z surową ustawą o "fejk newsach".
Źródła: rmf24.pl/atlanticcouncil.org/boingboing.net
W temacie popkultura
- Peter McPoland wystąpi w Polsce. Kolejna alternatywna perełka
- Jak Louis Tomlinson przeżył śmierć Liama Payne'a? "Nigdy wcześniej nie straciłem przyjaciela"
- Kto dostanie nominację do Grammy 2026? To moje typy na Najlepszego Nowego Artystę
- Ile kosztują bilety na Open'er Festival 2026? Ruszyła sprzedaż kolejnej puli biletów
Popularne
- "POLSKA GUROM" - Przemek Kucyk zgłasza się na Eurowizję. To jego topka polskiej (pop)kultury
- Nudna reklama Friza i Wersow. Recenzja "Friz & Wersow. Miłość w czasach online"
- Nikita i Cameraboy rozstali się? Mocny statement krąży w sieci
- Wejdą nowe smaki Wojanków? Internet huczy od pogłosek
- Bagi na liście Forbes 30 under 30. Znalazł się tam szybciej od Friza
- Taylor Swift wydała POPrawny album. Dlaczego nie wrócę do "The Life of a Showgirl"? [RECENZJA]
- Antyki, czyli kuchnia babci na TikToku. Wywiad z ikonicznym twórcą
- Taylor Swift zdissowała Charli XCX. Nazwała ją warczącą chihuahuą
- Dawid Podsiadło zagra sekretny koncert dla wybrańców. Trzeba było zbierać tipy...