Sylwester Wardęga zobaczył wpis Dubiela. Miał jedną prośbę
Konflikt między dwoma popularnymi youtuberami przybiera różne oblicza. Pod koniec ubiegłego roku Marcin Dubiel wbił szpilkę Sylwestrowi Wardędze. Ten odpowiedział zaskakującym apelem.
Drama między Marcinem Dubielem a Sylwestrem Wardęgą trwa od wybuchu Pandora Gate. Wardęga przedstawił w swoim materiale dowody, które miały wskazywać, że influencer Stuart B. "Stuu" dopuszczał się niestosownych kontaktów z nieletnimi fankami. Jego przyjacielem w tamtym czasie był Dubiel, na którego padły podejrzenia, że wiedział o upodobaniach swojego kolegi, ale celowo milczał. Youtuber wielokrotnie zaprzeczał tym oskarżeniom.
Podobne
Internetowa kariera Dubiela sięgnęła dna. Jego materiały notują niskie wyświetlenia, są negatywnie odbierane, a sam twórca usunął się w cień. Marcin obwinia o swoją sytuację Sylwestra Wardęgę. Jak donosił Przegląd Sportowy w sierpniu 2024 r., Dubiel pozwał Wardęgę o zniesławienie. Sprawa trafiła do sądu i ciągnie się od wielu miesięcy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Największa spina w Sabotażyście. Yoshi: Prawie się pobiliśmy z Dubielem
Konflikt Marcina Dubiela i Sylwestra Wardęgi
Dubiel i Wardęga unikają publicznej konfrontacji na oczach internautów. Czasami jednak zaczepią siebie nawzajem w dość zawoalowany sposób. Właśnie tak było w sylwestra, gdy Marcin opublikował zdjęcie półek sklepowych, na których stały butelki wódki o nazwie "Wataha". Bez wątpienia było to nawiązanie do grupy fanów Sylwestra Wardęgi, którzy nazywają się Wataha.
Pod zdjęciem pojawiła się lawina negatywnych komentarzy. Internauci nie przepuścili okazji, aby przypomnieć Marcinowi o jego znajomości ze Stuu. Podkreślili, że powrót Dubiela do regularnego tworzenia jest bezsensowny, gdyż Dubiel jako influencer jest skończony.
Wardęga o wpisie Marcina Dubiela
Do sprawy odniósł się Sylwester Wardęga podczas transmisji na żywo. Youtuber zaapelował, aby nie obrażać Dubiela. Słowa przywódcy Watahy sugerowały, że miał problemy przez podobną sytuację w przeszłości, dlatego teraz poprosił fanów, by wstrzymali się z atakami.
- Takie nawiązanie do Watahy, więc wiadomo, że ludzie zaczną atakować Marcina, nie? I później wiecie, jaki jest finał. Że wszystko to jest moja wina, ja będę musiał siedzieć, czytać te wszystkie komentarze, więc wielka moja prośba do was i apel: nie komentujcie i nie obrażajcie Marcina pod tym postem. Po co? Bo jeżeli chciałby napisać post, że nie strzelajcie w sylwestra, że petardy, to na pewno by nie dawał "Watahy" wódki. A tu jest ewidentnie nawiązanie do mnie, żeby się moi widzowie zaczęli odzywać w tych komentarzach, ja to tak interpretuję, jak już jestem nauczony przeszłością. Wiem, co i jak. Więc taki mój apel. Nie obrażajcie tam. A jak chcecie coś napisać, to róbcie to jakimś szyfrem. Na przykład napiszcie Marcinowi, że "super, że wróciłeś" - powiedział Wardęga.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
WARDĘGA O WPISIE MARCINA DUBIELA
Popularne
- "Patostreamer Robert Pasut uwodził dziecko". OMZRiK zawiadamia prokuraturę
- Budda odezwał się do fanów, a Grażynka podsumowała rok 2024. "Przypał urósł"
- Awantura u Magicali. Natalia porzuciła Daniela w Sylwestra?
- Ariana Grande uprawia asian-fishing? Internauci mają dość
- Rodzina Magicali wydała oświadczenie. "Jest mi wstyd"
- MrBeast rzucił Frizowi wyzwanie. Szalone to mało powiedziane
- MrBeast oświadczył się. Miał na sobie nietypową stylówkę
- Wirtualny kominek podbija świat? Netflix uszczęśliwia klientów
- Julia Żugaj w "Squid Game"? Błagam o więcej niż zwiastun