Friz w więzieniu. Jak długa będzie odsiadka? Zdecydują fani

Karol Wiśniewski, pseudonim Friz, to jeden z największych twórców na polskim YouTube. To on stworzył najpopularniejszą w sieci grupę influencerów - Ekipę. Po zakończeniu tego projektu internetowy celebryta trafił do więzienia. Ale spokojnie, to tylko fejkowy areszt, który powstał na potrzeby wyzwania. O co tu chodzi?

Friz na YouTubie rozpoczął nową serię. Założenia są proste: ma spędzić 100 godzin, czyli ok. czterech dni, w zamknięciu w pokoju przypominającym celę. Odcinki wrzucane są codziennie o 15:00 (chociaż niedzielny trafił na kanał o 16:00).

Wyrok 100 dni może zostać zmieniony. Fani mają wpływ to, w jaki sposób gwiazdor będzie mógł skrócić lub wydłużyć czas odsiadki. Jak? Poprzez głosowanie na Instagramie:

Pierwszy odcinek zebrał średnie opinie. Za to drugi już był o wiele ciekawszy. Jeśli pod materiałem uzbierałoby się 100 tys. łapek w górę, to czas pobytu Friza w więzieniu miał zostać zresetowany. Fani osiągnęli ten cel w trzy godziny.

O co chodzi z Kamerzystą? W ogromnym skrócie: Kamuś vel. Kamerzysta miał wcześniej podobny pomysł na taki format:

Ale to nie jest nic nowego, gdyż sam pomysł z więzieniem został spopularyzowany przez MrBeasta, który już dawno temu nagrywał takie materiały. Trzeba jednak oddać Frizowi, iż zmienił on trochę formułę i postawił na interaktywność z widzami.

Oto pierwsze dwa odcinki z nowej serii:

Ekipa, grupa influencerów stworzona przez Friza, rozpadła się. Cała historia pozostawiła po sobie niesmak. Influencerzy, którzy chcą rozstać się z Frizem i jego spółką, wydały stosowne oświadczenia,  zrobiła to także firma-matka Ekipy, czyli Ekipa Holding.

Tyle, że Friz niespecjalnie sam z siebie mówił o tej dramie. Podczas więziennego programu fani mogli zadawać mu pytania. Jeden interneuta zapytał, dlaczego "przyjaciele Friza odwrócili się od niego, a Wersow zmieniła managment?":

- Mordzia, wszystko, co chcę i mogę powiedzieć, jest już wypowiedziane. Jak będę chciał, to powiem. A jak nie będę chciał, to nie powiem po prostu - odpowiedział krótko Friz.

Friz chyba trafił na żyłę złota z tym wyzwaniem.