Bendetta

Film o nieco grzesznej zakonnicy hitem Cannes. W Polsce nikt nie chce go pokazać

Źródło zdjęć: © Vibez / Materiały własne red. Vibez
Jakub TyszkowskiJakub Tyszkowski,28.07.2021 15:05

"Benedetta" to najnowszy film Paula Verhoevena, którego premiera odbyła się na festiwalu w Cannes. Tematyka dzieła jest - delikatnie mówiąc - kontrowersyjna i stawia Kościół w niekorzystnym świetle. Czy dlatego film nie ma jeszcze daty premiery w Polsce?

Paul Verhoeven jest żyjącą legendą kina, w którego portfolio znajdują się tak kultowe tytuły jak "RoboCop" (1987), "Pamięć absolutna" (1990) czy "Nagi instynkt" (1992). Wobec dzieł 83-latka trudno pozostać obojętnym, a najnowsza produkcja Verhoevena tylko potwierdza jego talent do budzenia w widzu emocji. Mowa o filmie "Benedetta", nominowanym do Złotej Palmy na tegorocznym festiwalu w Cannes.

Ja tego filmu nie oglądałem - bo jeszcze nikt nie pokazał go w Polsce, co jest problemem poruszanym w artykule. Będę się więc posiłkował dostępnymi w sieci opisami fabuły i recenzjami, które pojawiły się po premierze dzieła na festiwalu w Cannes. Krytycy zdradzają, że "Bendetta" to ostra jazda bez trzymanki, "dobra faza" (cytując redaktora Walkiewicza z Filmwebu), która uderza w Kościół katolicki.

"Benedetta" - o czym jest film?

Akcja nowego dzieła Paula Verhoevena rozgrywa się w XVII wieku we włoskim klasztorze. Jedna z zakonnic cierpi na niepokojące wizje religijne i erotyczne. Wzbudzają one obawy Watykanu, który przeprowadza własne śledztwo. W jego trakcie wychodzi na jaw, że Bernadetta uprawiała seks z jedną z zakonnic. Ta twierdzi jednak, że została opętana przez demona Splenditello (źródło).

Benedetta – Official Trailer

"Benedetta" wydaje się kontrowersyjna. Nawet bardziej niż bardzo

Z recenzji, które czytam w sieci, wynika, że "Beendetta" zawiera wiele szokujących scen. W filmie podobno jest sekwencja, gdy zakonnica masturbuje się figurką Jezusa - dla mnie to jest wystarczający powód, żeby dać szansę tej produkcji. Tak samo jak ja pomyśleli inni miłośnicy kina, lecz wszyscy przeżyliśmy rozczarowanie, bo odkryliśmy, że film nie znalazł jednak (jeszcze?) polskiego dystrybutora.

Widzowie pytają, czy polscy dystrybutorzy boją się reakcji Kościoła?

Na Filmwebie rozgorzała dyskusja na temat "Benedetty". Internauci podejrzewają, że film nie ma daty premiery w Polsce, ponieważ polscy dystrybutorzy obawiają się reakcji kościelnych hierarchów.

"Mam nadzieje że w tym katolickim kraju znajdzie się jeden odważny dystrybutor, który pokaże to szeroko w kinach. Liczę na was Kino Świat" - pisze internautka na forum.

"Gdy nawet Gutek Film nie chce pokazywać tego filmu w Polsce to wiedz, że coś się dzieje" - pisze inny forumowicz. - "Żaden polski dystrybutor nie chce się podjąć trudnego tematu jakim jest ten film. Mimo tego że to wręcz lep na pieniądze, który dostaje same świetne recenzje. Katolski kraj w natarciu".

Kolejny internauta dodaje: "Do tej pory Benedetta nie ma dystrybutora w Polsce a gdy wysyłałem maile do wszystkich znanych w Polsce dystrybutorów to dostawałem iście dyplomatyczne odpowiedzi że filmu pokazywać nie chcą. Jednak politycy i kościół działają by pewne filmy się w Polsce nie ukazywały".

Polscy dystrybutorzy: "Benedetta" jest nudna, więc nara, elo

W sprawie tego, czy "Bendetta" pojawi się w polskich kinach, wypowiedzieli się przedstawiciele Gutek Film - jednej z największych w Polsce firm zajmujących się promocją i dystrybucją światowego kina.

Na Twitterze Gutek Film ukazał się komunikat: "Strasznie bawi nas dyskusja na Filmwebie w kontekście filmu "Benedetta". Nie, nie dystrybuujemy tego tytułu. Nie dlatego, że boimy się KK w Polsce (widzieliście nasz katalog?), ale dlatego, że film jest po prostu nudny, a kontrowersji jest tam tyle co nic".

trwa ładowanie posta...

Oczywiście Gutek Film to prywatna firma i może sobie dystrybuować filmy takie, jakie chce. Jednak biorąc pod uwagę recenzje polskie, jak i zagraniczne, no to trudno mi uwierzyć w słowa przedstawicieli firmy, że erotyczno-polityczny thriller o zakonnicy jest nudny. Chciałbym to ocenić sam, kupując bilet na "Benedettę" do kina.

Na pewno im więcej będzie się pojawiać niejasności wokół potencjalnej premiery filmu w Polsce lub podejrzeń, że Kościół blokuje dystrybucje, tym więcej ludzi będzie chciało go obejrzeć - w myśl zasady, że zakazany owoc smakuje najlepiej. Miejmy nadzieję, że inny polski dystrybutor niż Gutek Film odważy dodać takiego samograja do swojej oferty.

Co o tym myślisz?
  • emoji serduszko - liczba głosów: 2
  • emoji ogień - liczba głosów: 2
  • emoji uśmiech - liczba głosów: 2
  • emoji smutek - liczba głosów: 2
  • emoji złość - liczba głosów: 0
  • emoji kupka - liczba głosów: 1