Fame MMA idzie na wojnę z "nielegalnymi retransmisjami". Sprawę bada prokuratura

W sieci możemy znaleźć strony, które udostępniają za darmo, choć przy ogromnej liczbie reklam, transmisje, za które normalnie trzeba byłoby zapłacić. Jest to nielegalne, choć proceder działał i działa w znany chyba wszystkim sposób.

Jak przekazuje "Dziennik Wielkopolski", Prokuratura Rejonowa Poznań-Wilda prowadzi postępowanie w sprawie podejrzenia popełnienia przestępstwa. Na szkodę kogo wyrządzonego? Ano, Fame MMA oraz Cyfrowego Polsatu, który także sprzedaje PPV Fame.

Sprawa ma dotyczyć transmisji z ubiegłego roku. Prokurator Łukasz Wawrzyniak, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Poznaniu, przekazał że do tej pory nikomu nie postawiono żadnych zarzutów.

"Głos Wielkopolski" miał dotrzeć do informacji, z której wynika, że prokurator prowadząca sprawę, miała wydać "postanowienie o zatrzymaniu osób podejrzewanych i przeszukaniu ich miejsca zamieszkania".

Czyli jest grubo.

Ach, rok 2019: nie wiedzieliśmy jeszcze, że istnieje coś takiego jak COVID-19, a freak fighty dopiero co się rozwijały. W marcu pewien 12-latek miał retransmitować galę Fame MMA 3 na YouTube. I jak podawał "Bezprawnik", taką darmową i nielegalną transmisję miało oglądać aż 124 tys. osób w szczytowym momencie.

Wyliczono, że straty finansowe Fame MMA miały wynieść 2 mln złotych, chociaż, gdy sprawa trafiła do sądu, oficjalnie oszacowano je na 200 tys. zł. Nie wiemy, jak zakończyła się ta sprawa.

Było też kilka innych przypadków, gdzie Fame MMA walczyło z osobami, które dopuszczał się retransmitowania gal walk freaków. W 2019 roku federacja ogłosiła, że wystosowała aż 100 "zgłoszeń o popełnieniu przestępstwa":

Jak myślicie, jak się może skończyć postępowanie z Poznania?