Dziwny trend na TikToku: lekarze nagrywają swoje reakcje na śmierć pacjentów

TikTok to źródło dziwnych i niepokojących trendów. Na łamach Vibez pisaliśmy o wielu. M.in. o mężczyznach, którzy pokazują, jak wymyślnie zabić kobietę na randce, o przerażającym stworze Huggy Wuggy, który traumatyzuje dzieci lub o filmie Minionki: Wejście Gru, który przyciąga do kin tłumy przebrane w galowe stroje.

W nowym trendzie na TikToku biorą udział pracownicy amerykańskiej służby zdrowia. Nagrywają swoje reakcje na śmierć pacjentów. Trend ma podkreślić, że praca w służbie zdrowia jest niezwykle wymagająca psychicznie. Niestety - naszym zdaniem - forma przekazu jest fatalna. Biorący udział w trendzie są krytykowani za to, że próbują się wybić na tragedii drugiego człowieka.

W artykule linkujemy do kilku filmów, które zyskały popularność. Najpierw obejrzycie pielęgniarkę Olivię Vanderford, której pacjent zmarł. Kobieta ustawiła telefon tak, aby kamera filmowała ją, gdy oparta o ścianę w szpitalu płacze z powodu straty. W tle słychać wzruszającą muzykę.

Bohaterką kolejnego nagrania jest kobieta, która również straciła pacjenta. Tiktokerka filmuje siebie, gdy po pracy chodzi po parkingu i trzyma się za głowę. "Muszę wrócić do domu i jutro zachowywać się tak, jakby nic się nie stało" - tłumaczy na nagraniu.

Student weterynarii @roadto_drhester sfilmował swoją reakcję na śmierć czterech zwierząt, których nie zdołał uratować. 26-latek ustawił kamerę tak, aby nagrywała go, gdy siedzi na krześle i chowa twarz w dłoniach.

Tiktokerka @halesimpson filmuje swoją reakcję w samochodzie. Kobieta zdejmuje z twarzy maseczkę i czepek, po czym pokazuje, jak płacze, ponieważ tego dnia po raz pierwszy była świadkiem śmierci pacjenta. "Rodzina nie mogła być obecna, więc zachowałam się tak, jak powinna się zachować pielęgniarka, czyli trzymałam go za rękę aż do ostatniego oddechu" - relacjonuje.

Trend, w którym lekarze i inni pracownicy służby zdrowia, reagują na śmierć pacjentów, oburzył wielu internautów. "Jeśli umrę w twoim szpitalu, nie wykorzystuj mojej śmierci, aby nagrać film na TikToka" -  napisała jedna z osób na Twitterze. Kolejna dodała: "Kiedy jesteś emocjonalnie rozbita śmiercią drugiej osoby, ale potem nagrywasz swoją reakcję na stratę, to wtedy nie chodzi o pamięć zmarłego, tylko o ciebie. To się nazywa narcyzm".

Źródła: Daily Mail/TikTok/Twitter