Dziewczyna Kartky’ego oskarżyła go o przemoc - i skasowała po chwili Stories. Teraz odkręca całą sytuację

Aktualizacja: przed 13:00 Im Nikke dodała wyjaśnienia, które znajdziecie na końcu tekstu. Tłumaczy się w nich, że jej słowa to miała być "zemsta" i "robienie na złość" raperowi...

Na wstępie tzw. TW, czyli ostrzeżenie przed treściami, które mogą być nieprzyjemne dla niektórych. Na Stories Im Nikke pojawiły się wątki przemocy oraz gwałtu dziecka. Na ten moment są to jedynie słowa, które są niepotwierdzone i niepodparte żadnymi dowodami. Musicie to brać z ogromną dozą dystansu - są to oskarżenia, które zniknęły po chwili.

Raper Kartky jest znany z tego, że w przeszłości wyciekły dowody, które miały potwierdzać historie jego przemocy w stosunku do partnerek. W tle było bardzo dużo oskarżeń - a finalnie Kartky zdecydował się na chwilowe odejście z mediów. Powrócił niedawno, aczkolwiek już mierzy się kolejnymi kontrowersjami.

Opisywałem to w kwietniu, gdy jego obecna dziewczyna, Im Nikke, dodała Stories sugerujące, że jej bliski się nad nią znęcał. Wtedy okazało się to na 95% akcją promocyjną (?) jej piosenki. Warto zaznaczyć, że wtedy "łatka" przemocowca została bardzo szybko ponownie przypięta do Kartky’ego.

Im Nikke zapytała ostatnio na Stories "Co mam zrobić, jeśli mój własny chłopak mnie uderzył?" oraz zapowiedziała chwilę potem, że ujawni całą prawdę o Kartkym i Ou7side: "zakończę ten śmietnik raz na zawsze".

I co?

We wtorkowy poranek Im Nikke dodała ścianę tekstu na Stories. Napisała, że raper się nad nią znęcał, miał grozić jej rodzinie (m.in. gwałtem 7-latki) oraz ją wyzywać. Tekst jest bardzo długi, stąd wrzucamy jedynie fragmenty. Całość możecie znaleźć poniżej. Aktualizacja 13:00: słowa ze Stories okazały się nieprawdziwe i zmyślone. Nicola miała je wymyślić, aby "zrobić na złość" Kartky'emu:

Z czasem agresja fizyczna stała się zbyt widoczna, więc trzeba było to przekształcić w agresję psychiczną, nadużywanie władzy, wyzywanie, grożenie mi i mojej rodzinie. Mówienie, że ktoś zabije moją 7-letnią siostrę. Że ktoś ją zgwałci. Że będzie dziwką, jak dorośnie. Pytacie, czemu tego nie przerwałam wcześniej.

Bo kocham. Z całym sercem. [...] Po koncercie w Warszawie, gdy znowu usłyszałam kilka słów za dużo - uderzyłam go publicznie. Przecież nigdy nie byłam agresywna [...]

[...] swoim młodszym kolegom z wytwórni ciśnie od gejów i patologii, mi od szmat, dziwek i taniej siły roboczej, mojej 7-letniej siostrze od prostytutek i kurw. [...]

Ale nigdy nie zapomnijcie, że wasz idol prawie doprowadził mnie do samobójstwa [...] A mimo to - wiem, że kocha mnie całym sercem. Jeśli tak, niech idzie na leczenie, wtedy wybaczę, porozmawiamy

Problem tutaj jest prosty: Stories miało zniknąć po chwili, a po sieci lata jedynie kilka kopii. Nie wiemy, czy tekst, jak i wydarzenia przedstawione w nich są autentyczne. Nie znamy jeszcze strony Kartky’ego. Nie wiemy, dlaczego Im Nikke usunęła Stories od razu - mamy tutaj bardzo dużo niejasności.

Poczekajmy z osądem do momentu, gdy wszystko będzie jasne. Bo na ten moment tak naprawdę nie wiemy nic. Internauci mają mieszane uczucia. Niektórzy uważają, że jest to kolejna akcja promocyjna - a inni z kolei sądzą, że Kartky dopuścił się tego wszystkiego.

Poprosiliśmy Kartky’ego i Im Nikke o komentarz w tej sprawie. Gdy otrzymamy od nich odpowiedź, zostanie dodana do tekstu.

Co można tutaj dodać. Im Nikke przeprosiła za Stories na którym oskarżyła swojego chłopaka o przemoc, wyzwiska oraz... wiecie dobrze co. Pod wpływem alkoholu miała źle zareagować na żart Kartky'ego, aby potem "zrobić Stories na złość mu".

Chciała się "zemścić", pomawiając go o przemoc i gwałt... Według Im Nikke to było "strasznie głupie nieporozumienie".

Dziwna sprawa. Czy trzeba coś tutaj dodawać?