Powrót do szkoły 2021: co wiadomo o trybie nauczania? NIC

Czy NIKT w RZĄDZIE nie wie, jak będzie wyglądała nauka od 1 września?

Źródło zdjęć: © Materiały prasowe
Oliwier NytkoOliwier Nytko,29.06.2021 12:20

Ktokolwiek się spodziewał, iż powrót do szkoły będzie wyglądał normalnie? Mamy swoisty trójkąt zdań: Minister Czarnek mówi jedno, Niedzielski coś innego — a wyciek informacji tworzy gorszy obraz.

Temat pandemii, koronawirusa oraz nauki to temat trudny i długi. Nikt nie jest w stanie przewidzieć, co się stanie w najbliższych miesiącach. Ale niestety na dwa miesiące przed startem nauczania, dostajemy bardzo sprzeczne informacje. Jak bardzo sprzeczne? Zaraz się dowiecie.

  • Podejście pierwsze, Minister Czarnek: stacjonarny powrót


1 września, jestem o tym przekonany, wszystko na to wskazuje, wracamy normalnie do pracy w szkołach, normalnie do nauki stacjonarnej

  • Podejście drugie, Dariusz Piontkowski: hybrydowo!

Dariusz Piontkowski pytany o możliwą czwartą falę pandemii na jesieni zapewnił, że są gotowe rozwiązania prawne, które m.in. umożliwiają dyrektorom szkół w porozumieniu z Inspekcją Sanitarną decydowanie o zawieszeniu zajęć stacjonarnych bądź przejściu części uczniów na zajęcia zdalne.

- RadioZet.pl
  • Podejście trzecie: lockdown się zbliża

Wiceminister finansów, Piotr Patkowski powiedział, iż:

(...) po wakacjach możemy spodziewać się kolejnego lockdownu i powrotu obostrzeń.

- Piotr Patkowski, Money.pl

Sytuacja wygląda… dziwnie

Z jednej strony, każdy chciałby już powrócić na swoje uczelnie i do szkół. Nauczanie zdalne jest denerwujące, ale ma swoje plusy: nikt nie może zarazić się koronawirusem poprzez komputer! Studenci nie muszą wynajmować mieszkań — ot, więcej kasy zostaje w kieszeni!

Patrząc z drugiej strony, każdy jest wkurzony przez brak kontaktu. Nikt nie jest w stanie w pełni chłonąć materiału. Niektórzy uczniowie nie są w stanie przyuczać się do swojego fachu — nauczanie stacjonarne JEST więc potrzebne.

Tutaj nikt nie wie dokładnie, co się ma stać. Według prognoz wariant Delta uderzy w nas w połowie wakacji. Stąd zachorowań będzie tylko i wyłącznie więcej. Nauczanie zdalne będzie wtedy jedyną sensową opcją. Naturalnie, jeżeli lockdown zostanie wprowadzony.

Najgorsze jest to, iż możemy szykować się na spóźnioną decyzję rządu. Minister Czarnek będzie mówić jedno, inny minister coś innego — uczniowie będą między młotem a kowadłem. Czy powrócą oni do szkół? Jeżeli tak, to na jak długo?

Problem jest taki, że ze strony rządu płynie kilka różnych zdań. Kogo powinniśmy się słuchać? Teoretycznie to Minister Czarnek powinien być najważniejszy. Chociaż to okraszę tylko dwoma literami: XD.

Znając życie i nasz rząd, decyzja przyjdzie w sierpniu.

Co o tym myślisz?
  • emoji serduszko - liczba głosów: 0
  • emoji ogień - liczba głosów: 0
  • emoji uśmiech - liczba głosów: 1
  • emoji smutek - liczba głosów: 0
  • emoji złość - liczba głosów: 0
  • emoji kupka - liczba głosów: 1