Turyści na Morskim Oku zimą

Czy można wchodzić na Morskie Oko zimą? "Igranie z życiem"

Źródło zdjęć: © vibez / Twitter, canva
Blanka RogowskaBlanka Rogowska,27.12.2022 17:30

Kto nie chciałby mieć zdjęcia z bajkowym odbiciem wysokich Tatr w zmarzniętej tafli Morskiego Oka? W intrenecie krążą fotografie turystów, które choć piękne, są przejawem braku wyobraźni. Ratownicy TOPR punktują odwiedzających za ich zachowanie podczas górskich spacerów zimą. "Aktualnie, z powodu odwilży, na Morskim Oku na lód wyszła woda" - podaje TOPR.

Fotografie z Morskiego Oka, które w drugi dzień świąt Bożego Narodzenia, opublikował na Twitterze "Tygodnik Podhalański" wywołują emocje. Widok z pozoru jest idylliczny. Całkowicie zamarznięte jezioro ulokowane pośród wysokich gór, które odbijają się w tafli niczym w lustrze. A na nim mnóstwo ludzi. Jedni spacerują, inni robią zdjęcia. Nie brakuje też dzieci. Wiele osób wchodzi daleko w głąb jeziora. "Dziś igramy z życiem nad Morskim Okiem" - czytamy w tweecie.

Turyści na zamarzniętej tafli Morskiego Oka

Jak czytamy w artykule "Tygodnika Podhalańskiego" datowanym na 26 grudnia, w święta Bożego Narodzenie Zakopane i pobliskie miejscowości cieszyły się - jak co roku – zainteresowaniem turystów. Drugiego dnia świąt nie brakowało chętnych do spaceru na Morskie Oko. Okazuje się, że wielu na tym nie poprzestało. Zamiast zatrzymać się na ciepłej herbacie w Schronisku PTTK nad Morskim Okiem, duża część postanowiła zejść niżej, czyli do samego jeziora. A nawet wejść na nie.

trwa ładowanie posta...

"Problemem było już zejście po oblodzonych schodach ze schroniska nad jezioro. Ale wygląda na to, że wielu turystów potraktowało lodową wspinaczkę po schodach jako najtrudniejsze wyzwanie nic nie robiąc sobie z tego, że wejście na lód jeziora może być śmiertelnie niebezpieczne. Pamiętać też trzeba o wcześnie zapadającym zmroku - dziś wiele osób, nawet z małymi dziećmi wracało po ciemku" - opisuje, co działo się na szklaku 26 grudnia, "Tygodnik Podhalański".

TOPR radzi, jak zachowywać się zimą w Tatrach

Ratownicy TOPR nie pozostawiają suchej nitki na turystach, którzy dla pięknych zdjęć wchodzą na taflę jeziora. W specjalnym komunikacie rozesłanym do mediów ostrzegają, że takie zachowanie to narażanie życia.

Zwłaszcza teraz, gdy temperatury się podnoszą. Wbrew zimowej aurze, którą czuć zwłaszcza wysoko w górach, nie powinniśmy ufać, że na środku jeziora jesteśmy bezpieczni.

"Tatrzańskie stawy zamarzły, lecz warstwa lodu miejscami jest jeszcze cienka - apelujemy, aby na nią nie wchodzić. Aktualnie, z powodu odwilży, na Morskim Oku na lód wyszła woda" - czytamy w komunikacie TOPR-u.

Ratownicy radzą, by zimą w górach zachować szczególną ostrożność, także na z pozoru niewymagającym czerwonym szlaku prowadzącym z parkingu do Morskiego Oka.

"W Tatrach panują trudne warunki do uprawiania turystyki, głównie za sprawą licznych oblodzeń - na szlakach jest bardzo ślisko. Pokrywa śnieżna w wyższych partiach Tatr jest bardzo zróżnicowana - śnieg mokry przepadający a miejscami występują głębsze zaspy śniegu, gdzie indziej wystają kamienie. Poruszanie się w takich warunkach wymaga bardzo dużego doświadczenia w zimowej turystyce górskiej oraz posiadania odpowiedniego sprzętu (raki, czekan, kask, lawinowe ABC - detektor, sonda, łopata) wraz z umiejętnością posługiwania się nim. Dodatkowym utrudnieniem w partiach graniowych jest wzmagający się wiatr. Dojście do Doliny Pięciu Stawów odbywa się już wariantem zimowym - t.j. obejście za Kopą, wyznakowane tyczkami. Na szlaku do Morskiego Oka występuje mocne oblodzenie szczególnie na tzw. skrótach i od Włosienicy do schroniska".

Co o tym myślisz?
  • emoji serduszko - liczba głosów: 0
  • emoji ogień - liczba głosów: 0
  • emoji uśmiech - liczba głosów: 0
  • emoji smutek - liczba głosów: 0
  • emoji złość - liczba głosów: 0
  • emoji kupka - liczba głosów: 0