350 zł za wjazd na Morskie Oko. Zero targów, góral był nieugięty

350 zł za wjazd na Morskie Oko. Zero targów, góral był nieugięty

Źródło zdjęć: © X
Maja Kozłowska,
20.08.2024 16:00

Kontrowersyjne bryczki nad Morskie Oko kursują dalej, a górale wciąż zarabiają na przewozach turystów. W tym sezonie Zakopane tętni życiem przede wszystkim dzięki turystom z zagranicy. Obcokrajowcy wdali się w dyskusję z jednym z fiakrów.

Protesty obrońców praw zwierząt, fundacji, a także zwykłych ludzi i turystów na szlaku jak na razie na niewiele się zdały. Wydawałoby się, że medialne nagłośnienie cierpienia zwierząt i ich brutalnego traktowania przez górali położy kres temu biznesowi, jednak nic bardziej mylnego. Konie zaprzęgnięte do ciężkich bryczek wciąż wykonują kursy, wożąc turystów nad Morskie Oko. Testy elektrycznego busa co prawda wypadły pomyślnie, ale wciąż nie wiadomo, kiedy pojazd zostanie oddany do użytku. Górale za to zacierają ręce i kasują tych, którzy chcą pooddychać świeżym powietrzem i nacieszyć się widokami, ale z różnych powodów nie mogą - lub nie chcą - dotrzeć nad Morskie Oko o własnych siłach.

Ten sezon w Zakopanem i okolicach jest zresztą wyjątkowo tłumny. Górale zarabiają przede wszystkim na turystach z zagranicy, a konkretniej - z Bliskiego Wschodu, którzy szczególnie upodobali sobie polskie góry. Ich tradycje jednak nie mają mocy w kraju nad Wisłą - o czym przekonała się grupa wycieczkowiczów, próbująca targować się z fiakrem.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

NAJJJKA: "Ludzie zakładali się o moje dziewictwo"

Góral nie dał sobie w kaszę dmuchać

Grupa turystów załadowała się na bryczkę nad Morskie Oko, ale kiedy przyszło do płacenia za usługę, miny im zrzedły. Góral stwierdził, że za przejazd kasuje 350 zł. Wycieczkowicze liczyli, że dogadają się na 200 zł, wspominali też, że drugą część dołożą, kiedy dorożkarz zawiezie ich na miejsce. Ten jednak nie zamierzał się zgodzić. Stwierdził, że za dwie stówy może zawieźć co najwyżej cztery osoby.

trwa ładowanie posta...

Internauci podzieleni. Jedni chwalą górala, drudzy każą dzwonić po fiskusa

Filmik wywołał gorące emocje w internautach. Niektórzy gratulowali góralowi podejścia: "Góral króciutko wyjaśnił lud pustyni", "Jeśli ma klientów na pęczki, to nie ma sensu wozić januszy za free. Chyba logiczne", "I ma chłop rację! Czy tobie w sklepie płacąc za połowę chleba, dają cały?". Inni z kolei nie dowierzali w cenę usługi: "350 zł w ile minut zarabia? Ile się tam jedzie bryczką?", "Jak paragonu nie dał, to mendę zgłaszać przez eParagony", "Za dutki by matkę sprzedał".

Co o tym myślisz?
  • emoji serduszko - liczba głosów: 37
  • emoji ogień - liczba głosów: 2
  • emoji uśmiech - liczba głosów: 138
  • emoji smutek - liczba głosów: 15
  • emoji złość - liczba głosów: 32
  • emoji kupka - liczba głosów: 251
Mazowszanin,zgłoś
Goralenvolk zdrady Polacy wam nie wybaczą!
Odpowiedz
0Zgadzam się1Nie zgadzam się
Paco,zgłoś
Jest jeszcze jeden aspekt tej sprawy. Jakoś nie bardzo mogłem wypatrzyć w rękach fiakrów przenośnej kasy fiskalnej ? (ale było słonecznie, szliśmy z plecakami, słońce mocno dawało po oczach...). Pytanko: czy miejscowe służby podatkowe prowadzą w tej kwestii jakieś kontrole ? (bo dziewczynki sprzedające lemoniadę - jak donosiła prasa - zostały skontrolowane bezzwłocznie ! (...)
Odpowiedz
6Zgadzam się1Nie zgadzam się
Kiedyś jeden UJ stał w Palenicy busem godzinę bo mu jednej sztuki brakowało do kompletu...to są prawdziwe skrwysy
Odpowiedz
7Zgadzam się1Nie zgadzam się
zobacz odpowiedzi (2)
Zobacz komentarze: 218
Komentarze (218)
Powrót