Czarnek spotkał się z Młodzieżowym Forum LGBT+, aby zwyzywać LGBT od ideologii

Pamiętacie ostatnią sytuację z protestem aktywistów LGBT+ pod MEiN? Próbowano wtedy zwrócić uwagę na problemy mniejszości seksualnych: jedyne co rząd PiS potrafi zrobić, to straszyć ludzi "ideologią LGBT". Najaktywniejszy przeciwnik "ideologii LGBT"? Minister Czarnek. I to właśnie z nim dzisiaj rozmawiało Młodzieżowe Forum LGBT+.

I nie zgadniecie - rozmowa okazał się farsą ze strony Ministra Edukacji i Nauki. Zacznijmy od tego, że Czarnek był dostępny jedynie 20 minut przez "obowiązki nałożone na niego przez premiera". Nie pojawił się osobiście, a jedynie połączył się z aktywistami przez platformę Zoom.

Haha, Czarnek Go Brrr.

Może najpierw przeczytajcie jego przekaz:

Reasumując:

• Minister Czarnek pojawił się na 20 minutach wirtualnego połączenia.
• Zwyzywał "ideologię LGBT", bo według niego zagraża Polsce, rodzinie, jej "wyznawcy" niszczą chrześcijaństwo, wywodzi się z marksizmu.
• A ogólnie to Czarnek grozi paluszkiem i zakazuje "interesowania się" orientacją seksualną dzieciom i młodzieży w szkole.

Wiadomo, minister nie przekazał nic nowego. Jest to typowa retoryka, którą słyszymy od miesięcy. Ale co najmniej śmieszne jest to, że daje on "zakaz interesowania się orientacją seksualną w szkole". Czyli od dzisiaj już nie można mówić wcale o orientacji seksualnej? Lektury opisujące heteroseksualne wątki też będą zakazane? A! Może chodzi o każdą orientację inną niż hetero?

Naturalnie też, retoryka "nie rozumiem = nie istnieje" także została użyta. Wiadomo, lepiej powiedzieć, że czegoś się nie rozumie, aniżeli spróbować się trochę wysilić i poznać. Gdzie my żyjemy?

Osoby LGBT+ to nie ideologia. Tego nie można "wyznawać". Wyznawać można religię, coś, w co można wierzyć. Osobą LGBT+ po prostu się jest. Dlaczego osoba będąca np. osobą aseksualną miałaby niszczyć chrześcijaństwo? Dlaczego osoba biseksualna miałaby "wyznawać ideologię wyrastającą z marksizmu"? 

Jest perspektywa na kolejne spotkania. Czy będą tak samo "owocne" w ciekawe cytaty? Zobaczymy.