Czarnek ma problem z innymi określeniami niż „kobieta/mężczyzna”, Barbara Nowak pisze bzdury na Twitterze, a UJ ma RiGCZ
Minister Czarnek postanowił się wypowiedzieć o ostatniej sprawie z Uniwersytetem Jagielońskim i małopolską kuratorką oświaty. Gorzej już być nie może, prawda?
Sprzeczka, a raczej jednostronne i nieuzasadnione wąty, to temat, którym żyje internet od kilku dni. Cała drama opiera się o prostą rzecz. 16 czerwca na Twitterze Barbara Nowak, małopolska kurator oświaty, wrzuciła wpis. Bardzo interesujący wpis:
Podobne
- Marsz Niepodległości. Barbara Nowak pisze o "zaprzańcach". Kogo ma na myśli?
- Czarnek straci immunitet? Ministrowi grozi więzienie za słowa o LGBTQ+
- Barbara Nowak przejrzała plany ONZ. Depopulacja ludzkości zawieszona?
- OBOWIĄZKOWA etyka będzie drugą religią? Minister Czarnek MA PLAN 🤷
- Inauguracja roku UJ z RiGCzem: "Trzeba być głupim i nienawistnym, by stawiać znak równości między homoseksualnością, a czynem pedofilnym"
Tak, osoba zajmująca *ważne państwowe stanowisko*, która nie powinna mieć żadnych uprzedzeń, wypuściła coś takiego. Prosta ankieta Uniwersytetu Jagielońskiego — ot, pytanie o płeć. Uczelnia dopuściła się dodania opcji trans oraz niebinarnej. Bo wiadomo, normalne odpowiedzi to „kobieta i mężczyzna”.
UJ z RiGCZ-em odpowiedział stanowczo
Oto najlepszy przykład tego, jak powinno się reagować na tak bzdurne oskarżenia. W sumie to nie są oskarżenia, tylko zlepek losowo połączonych przez algorytm słów. Sorki, ale osoba publiczna nigdy nie powinna dopuścić się takich słów. Każdy normalny człowiek po takim zachowaniu powinien schylić głowę i nic już więcej nie pisać.
No i tak się stało. Tylko, że oczywiście ktoś inny musiał zabrać głos. Och, nasz czempion:
Minister Czarnek odbija piłeczkę w stronę UJ
Według Ministra Edukacji i Nauki, Przemysława Czarnka, DODATKOWA opcja, dzięki której stawiamy krok do przodu, do lepszego świata, to… prowokacja. Zauważcie, że owe wpisy powstały prawie dwie godziny po dodaniu oświadczenia przez UJ.
Moje podsumowanie tego:
Dlaczego? Dlaczego to miałaby być prowokacja? Ponieważ ktoś może się poczuć lepiej, że opcja, która mu/jej odpowiada, istnieje w ankiecie? Artykuł 32. konstytucji (!) mówi wprost „Nikt nie może być dyskryminowany w życiu politycznym, społecznym lub gospodarczym z jakiejkolwiek przyczyny”. Jakim cudem inkluzywność miałaby być prowokacją?
To może podsumujmy:
- Rektor UJ prof. Jacek Popiel: rozum i godność człowieka level 100.
- Małopolska kurator oświaty, Barbara Nowak: zakaz pisania na Twitterze.
- Minister Edukacji i Nauki, Przemysław Czarnek: dziękujemy za materiał do pisania artykułów.
Żeby taka pierdoła, jak ankieta, stała się tak gorącym tematem? Przecież to nie ma sensu. Dlaczego ktokolwiek z osób na państwowych stanowiskach miałby tracić czas na takie drobnostki?
Popularne
- Jeździ autem za pół miliona złotych. Zapomniał o ważnej rzeczy
- Deweloper obiecał plac zabaw na osiedlu. Wyszło jak zawsze
- "Czekam sobie na taksówkę". Nagranie z akcji TOPR obiegło sieć
- Tiktoker JinnKid usłyszał wyrok. Nagle zmienił wyraz twarzy
- Kaja Godek prosi o pieniądze. Jej aktywiści podpadli policji
- Oskar Szafarowicz zaatakowany? Opisał przebieg incydentu
- Niewygodny temat dla Wojtka Goli. "Był z takimi dziewczynami"
- Taylor Swift i Travis Kelce zerwali? Wyciekła strategia rozstania
- "Proszę sobie nie przywłaszczać naszej Polki". Świeży wkurzony po wizycie w kinie