Co dalej z kucem, którego chciał odbić Krzysztof Rutkowski? Prokuratura wyjaśnia
Dolnośląski Inspektorat Ochrony Zwierząt na początku listopada odebrał rzekomo zaniedbanego kuca od radnej powiatu wałbrzyskiego z ramienia PiS. Kobieta zaprzeczyła doniesieniom, a sprawą zainteresował się były detektyw Krzysztof Rutkowski. Co na ten temat wie prokuratura?
Na początku listopada Dolnośląski Inspektorat Ochrony Zwierząt w trybie pilnej interwencji odebrał rzekomo zaniedbanego kuca od Sylwestry Wawrzyniak, która jest jednocześnie policjantką, gminną lekarką weterynarii i radną powiatu. Sprawą chwilę później zainteresował się celebryta, kiedyś prywatny detektyw, Krzysztof Rutkowski.
Podobne
- Rutkowski chce odbić kuca od inspektoratu ochrony zwierząt
- Atak na Oskara Szafarowicza. Prokuratura wszczęła śledztwo
- Korwin-Mikke chciał wykładać o wieku zgody. Uczelnia zareagowała
- Friz zdradził, co się dzieje z Chmurką. Fani oskarżali go, że zaniedbuje psa
- Tajemniczy Tromba na Instagramie. O co może chodzić?
Postanowiliśmy zapytać prokuraturę zajmującą się tym wydarzeniem, do kogo ostatecznie ma trafić odbity przez DIOZ kuc. Dostaliśmy odpowiedź rzecznika.
Rutkowski interesuje się kucem odbitym przez DIOZ
Jeśli zastanawiacie się, o co w tym wszystkim w ogóle chodzi, to przypominajmy, że na początku listopada DIOZ poinformował o tym, że odebrał kuca z rąk kobiety, która latami miała zaniedbywać zwierzę i patrzeć na jego cierpnie. Chodzi o Sylwestrę Wawrzyniak, przewodniczącą rady powiatu wałbrzyskiego z ramienia PiS, nadkomisarz wałbrzyskiej policji i gminną lekarkę weterynarii w Czarnym Borze. W odpowiedzi na wydarzenie kobieta na profilu na Facebooku zaprzeczyła relacji DIOZ.
"[…] oświadczam, że zawarte w tych publikacjach treści są nieprawdziwe, kłamliwe, godzą w moje dobre imię i mają na celu zdyskredytowanie mnie jako osoby w opinii publicznej" – napisała na Facebooku Wawrzyniak.
Później sprawą zainteresował się Krzysztof Rutkowski. DIOZ doniósł, że celebryta planował odbić kuca i w wyniku jego działań zażądał 500 tys. odszkodowania od byłego detektywa za zniesławienie. Pierwotna właścicielka zwierzęcia zapowiedziała również interwencję w prokuraturze.
Do kogo trafi kuc z interwencji DIOZ?
Dolnośląski Inspektorat Ochrony Zwierząt w rozmowie z portalem "Onet" na początku listopada, informował o tym, że zawiadomił już prokuraturę o znęcaniu się nad koniem. DIOZ poinformował nas, że w związku ze sprawą zwrócił się do Prokuratury Regionalnej we Wrocławiu, Prokuratury Okręgowej w Świdnicy oraz Prokuratury Rejonowej w Wałbrzychu.
Zapytaliśmy rzecznika Prokuratury Okręgowej w Świdnicy - Tomasza Orepuka - o to, czy spłynęło do nich takie zawiadomienie oraz o to, co aktualnie wiadomo w sprawie kuca. Dowiedzieliśmy się, że nie ma jeszcze zarzutów, ale wszczęto już postępowanie. Oto odpowiedź jaką dostaliśmy:
"Uprzejmie informuję, że postanowieniem Prokuratora Rejonowego w Wałbrzychu z dnia 16 listopada 2022 roku wszczęto śledztwo w sprawie dotyczącej znęcania się na kucem. Przedmiotowe postępowanie znajduje się na etapie gromadzenia materiału dowodowego. Jest prowadzone w sprawie, co oznacza, że nie wydano postanowienia o przedstawianiu zarzutów jakiejkolwiek osobie. Prokurator nie wydawał żadnej decyzji w zakresie miejsca pobytu zwierzęcia".
Wciąż nie wiadomo więc, do kogo ostatecznie trafi zwierzę. Na konferencji prasowej biura firmowanego przez Krzysztofa Rutkowskiego, która odbyła się 23 listopada, pojawili się jednak przedstawiciele DIOZ. Jak informuje wałbrzyska "Wyborcza" doszło tam do przepychanek i interwencji policji.
"Na konferencję Rutkowskiego pod Starostwem Powiatowym w Wałbrzychu przyszli także przedstawiciele DIOZ. Próbowali przekrzyczeć uczestników briefingu, a mężczyźni w kamizelkach z napisem "Rutkowski Patrol" – ich "przesunąć". Doszło do przepychanek. W pewnym momencie pojawiła się policja" - czytamy w "Wyborczej".
Konrad Kuźmiński, przedstawiciel grupy interwencyjnej, mówił w rozmowie z "Wyborczą", że przed konferencją Rutkowskiego był przesłuchiwany prze kilka godzin w prokuraturze. Dopóki prokuratura czegoś nie postanowi, nie dowiemy się, gdzie kuc powinien się znaleźć.
Źródło: Wyborcza, DIOZ
Popularne
- Znamy przyczynę śmierci sowy Duolingo. Dua Lipa opłakuje ptaka
- Stuu został pobity? Szokujące nagranie obiegło internet
- Sowa Duolingo nie żyje. Wszyscy możecie ją mieć na sumieniu
- Żugajki na tropie nowego partnera Julii. Kim jest tajemniczy mężczyzna?
- Kotolga jest viralem na TikToku. Kim jest i co o niej wiadomo?
- Powstał tłumacz z polskiego na deweloperski. "Zrozum groźne gatunki"
- Sprawa korepetytora trafiła do Rzeczniczki Praw Dziecka. Co dalej?
- Damiano David wystąpił w Polsce. Zagrał nowy kawałek
- Jak pachną perfumy Skolima BEBECITA? Ekspert zabrał głos