"Bunt!", czyli najnowszy serial TVN o młodzieży, to po prostu wielki cringe [RECENZJA]
"Bunt!" to najnowsza produkcja TVN-u, która miała w świeży sposób opowiadać o problemach młodzieży. Obejrzałam dwa odcinki serialu i mogę wam powiedzieć, że "Bunt!" ze świeżością nie ma niczego wspólnego.
"Bunt!" to jedna z najnowszych produkcji TVN-u, którą oczywiście można też oglądać na Playerze. Produkcja miała się bardzo wyróżniać na tle tego, co zazwyczaj proponuje nam stacja. Dlaczego?
Podobne
- Finałowy sezon "Jeszcze nigdy...". To najlepsza produkcja o młodzieży?
- Serial "Rozmowy z przyjaciółmi": czy zachwycają tak jak "Normalni ludzie"? [RECENZJA]
- TVP z nowym serialem dla młodzieży. Będą wątki LGBTQ+?
- "Wilk" sezon 2. Serial ratuje Hubert Urbański [RECENZJA]
- "Wszystko, co wiem o miłości", czyli girl power w pidżamach [RECENZJA]
Po pierwsze dlatego, że odcinki pojawiają się od poniedziałku do piątku. Po drugie producenci obiecywali, że mimo tej częstotliwości serial nie będzie telenowelą. "Bunt" miał wnieść powiew świeżości, oddawać problemy młodzieży i nie żenować. Czy to się udało?
O czym jest "Bunt!"
Nie. Obejrzałam dwa odcinki "Buntu!" i jedyne, co w zasadzie mam do powiedzenia odnośnie tego serialu, to cringe. Jeżeli ktoś liczył na to, że produkcja będzie chociaż na poziomie jakiejś popularnej teen dramy z Netflixa, to srogo się zawiedzie. Powiedziałabym raczej, że to po prostu kolejny serial może na poziomie trochę niższym od "Brzyduli", tylko z odrobinę inną tematyką.
Oglądaj nowy serial "BUNT!" już od 31 stycznia w TVN oraz w Playerze!
Tak, jest to na pewno lepszy poziom niż ten, który prezentował np. paradokument "Szkoła", ale wciąż nie jest to nawet dobry serial o młodzieży. Produkcję ratuje chyba tylko fakt, że rzeczywiście, zamiast ludzi z przypadkowych castingów z ulicy, stacja zatrudniła aktorów. Może i większość z nich odgrywa stereotypowe role, ale przynajmniej nie wypada to tak żenująco, jak w przypadku paradokumentów.
Stereotypy w "Buncie!"
Jak już przy tym jesteśmy, to tak, w "Buncie!" zobaczycie złą dyrektorkę i jej pomocnika oraz np. nauczyciela, który jest tym trochę dziwnym typem w długich dredach, robiącym dziwne, "duchowe" rzeczy. W jednej ze scen, żeby odreagować, rzuca rzeczami, nad którymi potem (chyba po to by oczyścić atmosferę) ćwiczy jogę.
Może gdyby w serialu było lepsze audio, zrozumiałabym, czemu "zryło mu beret w latach 90.", ale to Polska produkcja, więc z dźwiękiem oczywiście nie jest najlepiej i części kwestii po prostu nie słychać. Do tego się już jednak przyzwyczailiśmy.
Gdybym miała wyjaśnić fale cringu zalewające mnie podczas oglądania "Buntu!", to po pierwsze wskazałabym na jedną z pierwszych scen, w której to jedna z głównych bohaterek wchodzi do ośrodka.
Żenady w "Buncie!"
Scena wygląda mniej więcej tak: dziewczyna wchodzi, a chłopcy stojący przy drzewie się obracają. Wtedy jeden z nich mówi "ale dupa", zaraz wjeżdża slow motion, jej włosy rozwiewa wiatr, wszyscy gapią się i podziwiają, a chłopak, który wcześniej był na drzewie, z tego wrażenia po prostu spada na ziemię. Jedyny sensowny komentarz na jaki mnie stać w tym aspekcie to: XD.
Oczywiście w serialu pojawia się rap (w końcu to serial o młodzieży!), ale też raczej w średnim wydaniu. Przykładowa scena oddająca ten aspekt żenady wygląda tak, że jeden z bohaterów idzie sobie korytarzem, rapuje i jednocześnie podrywa przechodzącą dziewczynę. Tutaj fragment tej wymiany muzycznych zdań, żebyście wiedzieli, o co chodzi:
Najbardziej żenująca była jednak scena z drugiego odcinka. Podryw na pączki przebił chyba wszystko. W skrócie: jedna z kobiet próbowała poderwać jednego z głównych bohaterów, Wilka, zachęcając go do zakupu słodkości. Zwróciła uwagę na wyjątkowo puszyste i nadziane pączki, oczywiście insynuując, że chodzi jej o jej biust, który chwilę wcześniej poprawiła. Cringe milion.
"Bunt!" - czy warto?
Jasne, serial ma jakiś potencjał, biorąc pod uwagę tematykę i fakt, że porusza problemy młodzieży. To jednak kolejna niepotrzebna i żenująca produkcja, która nie ma szans w starciu z popularnymi platformami.
Najgorsze jest chyba to, że naprawdę nie wiem, do kogo ten program jest skierowany. Do dorosłych? Do młodych? Ci drudzy na pewno po niego nie sięgną, a ci pierwsi o młodzieży raczej niewiele się z niego dowiedzą. W każdym razie odradzam seans "Buntu!", lepiej poświęcić ten czas na inne, sensowniejsze aktywności. Gdybyście jednak chceli go zobaczyć, to znajdziecie go na player.pl.
Popularne
- To oni pozwali Sylwestra Wardęgę. Lista jest bardzo długa
- W 12 godziny spała z 1000 facetów. Onlyfansiara twierdzi, że pobiła rekord
- Dubajska czekolada trafiła do Żabki. Limitowana i ekstremalnie droga
- AI Iga Świątek wali szoty w reklamie pubu Mentzena. Będą pozwy?
- "Fazolandia" sprzedana. Koniec marzenia słynnego youtubera
- Jelly Frucik spał z Wojtkiem Golą? Żaden 20-stronnicowy dokument tego nie wymaże
- Dawid Podsiadło z AliExpress. Hubert jak Maciej Musiał - też posprząta mieszkanie
- Merch Drwala 2025 nadchodzi. Trzy daty, które lepiej zapamiętaj
- 19 stycznia krytyczną datą dla TikToka. MrBeast zabrał głos