Apple Mac Mini 2018 z i3, czyli największa strata pieniędzy… dla wielu

Zacznijmy od odrobiny historii - w końcu każdy lubi kawałek nudnej opowieści! Mac Mini, czyli malutka puszeczka w ramach komputera od Apple, od czasu debiutu w 2005 roku była bardzo tanią propozycją dla każdego, kto chciał wypróbować system Apple'a - MacOS (wtedy OSX). 

Przechodzimy do ostatnich dwóch lat. Nowy model Maka Mini został pokazany w 2018 roku. I zadziwił wielu. Zadziwił? Błąd — zdziwił.

Pod względem ceny, Mak Mini nie jest już tak opłacalny, jak jego więksi bracia. Także pod względem mocy, bo Mini 2018 z i3 nie wypada tak dobrze.

Do ceny wrócimy na końcu. Teraz może rozważę, dla kogo miałaby być taka urocza (i nie taka mała!) puszeczka.

• Dla kogoś, kto potrzebuje koniecznie najtańszego nowego urządzenia z MacOS-em

Bezsprzecznie Mac Mini 2018 z i3 jest najtańszym nowym urządzeniem w cenniku Apple'a. To, że można było czasem dorwać poniżej tej ceny starego (ale nowego!) MacBooka Air z 2016/2017, pominę.

Obecnie widzę, że opisywanego Maka Mini można dorwać za około 3700-3800 złotych. Jest to bardzo wysoka cena, ale osoba będąca pod ścianą, która szuka najtańszego komputera z MacOS-em, ma swój monitor, klawiaturę i myszkę, powinna być minimalnie zadowolona.

Oczywiście jeżeli nie będzie chciała robić na tym Maku Mini niczego zaawansowanego.

• Dla użytkowników niewymagających

Ktoś lubi MacOS-a, nie chce bawić się w używki. I nie chce wydawać za dużo, chociaż i tak to zrobi. Taka osoba to idealny klient na takiego Maka Mini.

Także pod taki target można podczepić każdego, kto szuka czegoś w stylu media center do telewizora, który będzie też okazjonalnie serwerem domowym. Bo Mac Mini był zawsze świetny jako obie te rzeczy. 

Słabo:

• Procesor: i3-8100B

Dwie generacje w plecy. Pomimo tego, że jest to tylko i3 z 4 rdzeniami i 4 wątkami, procesor bardzo się grzeje. Często temperatura jest w granicach 88-95 stopni. A to na pewno wpłynie negatywnie na długość życia. Wydajnościowo daje radę, chociaż nie oczekujcie wiele.

• Grafika: Intel Graphics 630

Ta zintegrowana grafika po prostu nie nadaje się do czegokolwiek bardziej zaawansowanego graficznie. League of Legends nie daje rady w 1440p/medium. Może, jeżeli będziemy mieli dobry dzień, to zagramy sobie w FullHD/medium w 60 kl/s.

Wiadomo, to nie jest komputer do gier, ale miło byłoby mieć możliwość, aby zagrać w cokolwiek. Szczególnie jeżeli przeznaczamy na tę puszeczkę kwotę równą naprawdę dobremu komputerowi do gier. Ale wiadomo, rzeczy od Apple zawsze kosztują za dużo.

• RAM: 8GB

Wystarczy do normalnego korzystania, nic więcej. Miłą informacją jest, że bardziej zaawansowani użytkownicy (czyli ci, którzy nie boją się otworzyć Maka) mogą dodać kilka GB. A to dlatego, iż do Maca Mini pasuje standardowa pamięć laptopowa.

• Dysk: 256GB SSD 

Dysk zawsze był mocną stroną sprzętów spod marki z logo nadgryzionego jabłuszka. Maki Mini przychodziły na początku szarej (czyli po 2018 roku) w podstawowej wersji z 128GB SSD, jednak ostatnio podstawowy model został zmieniony na ten z 256GB SSD.

• Porty: dużo!

Tylko nie liczcie na podłączenie wszystkich starych sprzętów do Maka. Do dyspozycji Apple oddało nam tylko 2 porty USB-A, port HDMI 2.0, Gigabit Ethernet (czyli podłączymy bezproblemowo kabel z internetem), pojedynczego jacka 3.5 mm oraz 4 porty USB-C Thunderbolt 3.

A te ostatnie pozycje są o tyle miłe, iż dzięki temu można podłączyć m.in. zewnętrzną kartę graficzną czy zewnętrzny monitor np. z portem Displayport. Jedynie wymagane jest użycie przejściówek z USB-C na… inne rzeczy.

Za puszkę z procesorem Intel Core i3-8100B, 256GB SSD i 8GB RAM-u trzeba zapłacić oficjalnie 3999 złotych. A to już bardzo dużo. Półtora tysiąca więcej daje nam MacBooka Air z poprawioną klawiaturą wraz z procesorem i5 10 generacji. 

Nie mówi Wam to za dużo? W skrócie: MacBook Air 2020 będzie prawie tak samo wydajny, będzie mieć lepszą grafikę (ergo, lepsze osiągi m.in. w grach) i dodatkowo przyjdzie wraz z klawiaturą, gładzikiem i ekranem.

Wszystko to w schludnym i świetnie wykonanym opakowaniu. Pod względem wydajności procesora, MacBook będzie odrobinę słabszy. Ale tylko odrobinę! W sensie, przy tej wydajności moim zdaniem odrobinę gorszy performance nie zrobi dużej różnicy nikomu.

Nigdy nie będę starał się komuś czegoś odradzać, jednak Mac Mini jest bardzo nieopłacalną opcją. Dlaczego? Oto alternatywy:

• Chcecie tani komputer?

Kupcie jakiegoś starszego składaka z i5, może uda się upolować 6 generację z pamięciami DDR4 i jakąś kartą graficzną. Wydajność m.in. w grach będzie o niebo lepsza. I całość wyjdzie pewnie 3 tysiące mniej, serio. Tylko to będzie komputer z Windowsem :c

• Chcecie taniego MacOS-a?

Kupcie używkę. Mac Mini z 2014 roku kosztuje około 1100-1400 złotych. Pozwoli Wam na przyjemne korzystanie z internetu czy aplikacji napisanych stricte pod system Apple'a. Alternatywnie, fajnie spojrzeć na MacBooka Air z 2013/2014 roku, który będzie fajnym laptopem do 2 tysięcy.

• Tania stacjonarka z MacOS-em?

Kupcie 2-3 letniego iMaca 21. Serio, jedyne co może tylko przeszkadzać w tych urządzeniach to HDD, który da się wymienić przy 1-2 godzinkach pracy. Ale iMac jest ciekawszą i lepszą opcją. Szczególnie że "przychodzi" wraz z okej ekranem.

Mac Mini z i3 jest opcją dla… niewielu. W sensie, nawet na poletku sprzętu Apple'a można z łatwością znaleźć o wiele lepsze sprzęty - i to w miarę podobnych cenach.

Jeżeli ten Mac, jako używka, kosztowałby z 2 tysiące, wtedy byłby świetną opcją. Ale w tym momencie kompletnie nie opłaca się go kupować. Ani nie pasuje jako entry, ani jako budżetowe urządzenie. Niestety.