Parasol, który nie chroni przed deszczem

Adidas i Gucci sprzedają parasol, który przecieka. Cena: 6 tys. złotych

Źródło zdjęć: © Canva, Gucci
Jakub TyszkowskiJakub Tyszkowski,20.05.2022 14:15

W czerwcu na rynek trafi parasol w ramach wspólnej kolekcji Gucci i Adidasa. Efekt współpracy dwóch modowych marek spotkał się z ogromną krytyką. Internauci pytają, dlaczego mają płacić majątek za parasol, który nie chroni przed deszczem?

Za parasol, który jest efektem współpracy GucciAdidasa, trzeba zapłacić 1290 dolarów. Autorzy produktu podkreślają, że inspirowali się modą lat 80. i 90. Parasol posiada rzeźbiony uchwyt z drewna brzozowego w kształcie litery "G". Na materiałowej powierzchni w zielono-czerwone wzory znajduje się logotyp obu marek. Parasol nie służy do ochrony przed deszczem.

Zwracamy uwagę, że parasol nie jest wodoodporny, a jego przeznaczenie polega na ochronie przed słońcem lub na użytek dekoracyjny - czytamy na stronie producenta. Mimo że Gucci jasno informuje o przeznaczeniu produktu, internauci są oburzeni, iż parasol w tak wysokiej cenie nie chroni przed deszczem.

trwa ładowanie posta...

Gucci x Adidas: Parasol, który nie chroni przed deszczem

Parasol jest szczególnie często komentowany w Chinach, gdzie oferowany produkt będzie znacznie droższy niż na rynku zachodnim. Jak podaje serwis finanse.wp.pl, w Państwie Środka za parasol trzeba będzie zapłacić ponad 11 tysięcy juanów. Jest to równowartość 1,6 tys. dolarów, czyli ok. 7 tys. złotych.

Dyskusja na temat parasola trwa na serwisie Weibo, czyli chińskim odpowiedniku Twittera. Hasztag, który można przetłumaczyć jako "parasol za 11 tys. juanów nie chroni przed deszczem", wygenerował ponad 140 milionów wyświetleń. Wielu internautów pisze, że produkt jest "bezużyteczny" i nic ich nie przekona, aby go kupić.

"Duża wartość kolekcjonerska"

Rzecznik Gucci skomentował aferę dla pekińskiego magazynu Caijing. Powiedział, że parasol nie jest zalecany do codziennego użytku. Produkt ma "dużą wartość kolekcjonerką i może stanowić dodatek do garderoby".

Rynek luksusowych marek rządzi się swoimi prawami. Na początku maja wybuchła drama w związku z nową kolekcją obuwia Paris od Balenciagi. Marka zaproponowała klientom zniszczone buty w cenie 7 tys. złotych. Więcej na ten temat przeczytacie w tekście mojego redakcyjnego kolegi.

Źródła: finanse.wp.pl/bbc.com

Co o tym myślisz?
  • emoji serduszko - liczba głosów: 0
  • emoji ogień - liczba głosów: 0
  • emoji uśmiech - liczba głosów: 0
  • emoji smutek - liczba głosów: 0
  • emoji złość - liczba głosów: 0
  • emoji kupka - liczba głosów: 0