Young Multi odpalił się na streamie. "Wszystko zaczyna umierać"
Young Multi zareagował na najnowszy singiel Nikosia - zwycięzcy tiktokowej edycji SBM Starter. Do jego słów odniósł się Naprawdę Alvaro, popularyzator rapu z TikToka.
Young Multi jest raperem oraz streamerem. Regularnie urządza transmisje live dla swoich widzów, dlatego często jest uważany za artystę, który ma najlepszy kontakt ze swoimi fanami. Multi gra w gry, komentuje nowe piosenki raperów czy influencerów oraz odnosi się do aktualnych wydarzeń lub popularnych serii na YouTube. Żeby zobrazować skalę w jakiej działa, można napomknąć, że gra w Simsy, ogląda Genzie, ocenia choinki widzów, komentuje GOATS czy opowiada o kanale Hejka tu Lenka.
Na jednym ze swoich ostatnich odcinków Young Multi zareagował na debiut Nikosia - zwycięzcy tiktokowej edycji SBM Starter w jego nowej wytwórni. Zanim przeszedł do słuchania utworu "Freddie", rzucił krótki monolog na temat "specjalistów z TikToka".
Naprawdę Alvaro wywołany do tablicy
"Ja w ogóle zauważyłem k*rwa nie. To już taka dyskusja się od dłuższego czasu. Wszystkie k*rwa labele i tak dalej, jakieś inne w ogóle rzeczy związane z muzyką, jakieś stacje radiowe i tak dalej od momentu, kiedy zaczęli zatrudniać ludzi z TikToka, to się wszystko w*pierdala na mordę. Im więcej zaczynają zatrudniać ludzi z TikToków i w ogóle wszystkiego jako specjalistów k*rwa, to człowieku wszystko zaczyna umierać k*rwa" - powiedział Young Multi, jasno dając do zrozumienia, co myśli o influencerach zatrudnianych do promowania muzyki.
Do tej części materiału Multiego odniósł się Naprawdę Alvaro - promotor hip-hopu w social mediach, redaktor newonce.net i współpracownik m.in. SBM Label. Influencer uznał, że słowa rapera są zaczepką w jego stronę
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
MULTI reaguje na NIKOŚ - FREDDIE *szczera opinia*
Alvaro odpowiada Young Multiemu: "powiedział, że jestem odpowiedzialny za śmierć hip-hopu"
Naprawdę Alvaro poczuł się personalnie zaatakowany przez Multiego. Podkreślił, że obecnie pracuje w SBM Label i że kiedyś pracował w radio, o czym raper doskonale wiedział. Dodał, że Multi kiedyś zaprosił go na swój koncert i Alvaro wówczas bardzo go za niego spropsował. Podkreśla, że raper widział tiktoka, w którym go pochwalił, ponieważ polubił ten materiał.
"Dla mnie ekstremalnie przykre jest to, że on jako youtuber był w identycznej sytuacji kiedyś, jak ludzie mówili, że YouTube nie ma nic wspólnego z hip-hopem i że youtuberzy psują hip-hop. Ale ewidentnie o tym zapomniał, nie?" - mówi rozgoryczony Alvaro.
Dalej wyznaje, że on sam jest dumny z tego, co robi. "O ile mi wiadomo, nie ma zbyt dużo tiktokerów i twórców muzycznych do poziomu takiego, że faktycznie pracują w wytwórni muzycznej, a ja współpracuję z dwiema. Na początku moim celem było to, żeby raperzy mnie oglądali i żeby zmotywować innych ludzi do robienia tego. [...] Dosłownie myślałem, że zrobiłem coś dobrego dla hip-hopu".
Naprawdę Alvaro w swoim video dodaje, że to nie jest diss na Multiego. Mówi, że jest mu przykro, że "moją winą jest to, że rzeczy nie układają się tak, jak on by chciał, żeby to się układało".
Popularne
- PiriPiri zrobiło pierwsze w Polsce lody z kebabem. To nie jest żart
- Wersow wypuściła "Dorosłe serce". Śpiewa, że otrzymała chłód
- Rosyjski youtuber przesadził z prankami. Policja nie miała litości
- Pierwszy na świecie wyścig plemników. Będą zakłady, kamery, a nawet komentator
- Katy Perry poleci w kosmos. Kiedy wróci na Ziemię?
- Gimpson (Gimper) ogłosił swój ostatni koncert. Klub wyprzedał W GODZINĘ
- Stuu pozwał wiceministra sprawiedliwości. "Rzekomo dopuściłem się pomówienia"
- Sylwester Wardęga przegrał z Marcinem Dubielem. Musi zapłacić 350 tys. zł?
- Bambi nie potrafi śpiewać? Burza pod klipem z koncertu