Wojna o Hot Wheelsy. Ludzie (prawie) bili się o zabawki w Auchan

Wyobraź sobie: idziesz do sklepu, żeby zrobić zakupy, a przed tobą dziki tłum walczy o... tak naprawdę nie wiadomo o co. Ludzie przekopywali się przez jeszcze nieotwarte pudła, zabierali pełne kartony do wózków, awanturowali się i wyrywali sobie towar z rąk. Dantejskie sceny, obrazek rodem z opowieści dziadków lub rodziców o tym, jak w PRL-u rzucili zwykle niedostępne mandarynki i czekoladę. Różnica? Obecnie raczej nie mamy problemów z zaopatrzeniem. No, chyba że chodzi o kolejkowanie za limitowanym Labubu, które wyprzedane są nawet w oficjalnych sklepach Pop Martu, a żeby je zdobyć trzeba zapisać się na losowanie...

Do Auchan nie rzucili Labubu - znalazły się tam za to fabrycznie zapakowane kartony pełne Hot Wheelsów. Pośród regularnych modeli samochodzików do sprzedaży trafiły także limitowane zabawki z Silver Series, Premium, 57B5 i JDY87. W sklepie były one wycenione od ok. 10 do ok. 40 zł. Niektóre modele są na tyle rzadkie, że w drugim obiegu kolekcjonerzy są gotowi zapłacić za nie nawet kilkaset złotych.

Akcja odbyła się 30 sierpnia, natomiast nagrania z różnych sklepów Auchan zaczęły viralować w internecie. Klipy z walk o Hot Wheelsy mają nawet po kilka milionów wyświetleń.

Niektórzy klienci są rozczarowani przebiegiem akcji i twierdzą, że nie znaleźli żadnych samochodzików, które miały pojawić się w kartonach. Dużo osób sugeruje, że pracownicy otworzyli je wcześniej i co lepsze znaleziska zostawili dla siebie. Są jednak i tacy, którym się poszczęściło i wrócili do domu z cennymi łupami.

Hot or not? Czy istnieje jakikolwiek produkt, o który bylibyście gotowi stoczyć walkę w supermarkecie?