W jej bagażu znaleźli narkotyki? Polka miała nietypową wymówkę
Internautka podzieliła się "śmieszną historią" z lotniska. Podczas kontroli bezpieczeństwa sprawdzano, czy w jej bagażu nie ma nielegalnych substancji.
Podróże samolotem już dawno przestały być wyznacznikiem luksusu. Do większości państw w Europie drogą powietrzną można dostać się szybciej, a nawet dużo taniej niż pociągiem czy samochodem.
Podobne
- Straszne, ile złapał kleszczy. Wystarczył krótki spacer
- Oglądają go miliony fanów. Usłyszał przerażającą diagnozę
- Fagata ma za dużo testosteronu. Boi się o swoją przyszłość?
- 20-latka i 18-latek prawie podpalili dom. W mieszkaniu znaleziono dziecko i narkotyki
- Wydał majątek na narkotyki i panie do towarzystwa. Popek rzucił konkretną liczbę
Oczywiście warto też mieć na uwadze środowisko. Loty z Warszawy do Gdańska spokojnie można sobie darować i na ich rzecz wybrać bardziej zrównoważony środek transportu.
I choć era "airports dads", którzy koniecznie muszą być na lotnisko cztery godziny przed odlotem, chociaż nawet nie mają bagażu rejestrowanego, odchodzi do lamusa, atmosfera portu lotniczego wciąż wzbudza w pasażerach pewien respekt. Drobiazgowa kontrola, bramki, testy na posiadanie materiałów wybuchowych... Nawet najbardziej prawy obywatel może się tym zestresować.
Znaleźli narkotyki w jej bagażu? Polka opowiedziała, co spotkała ją na lotnisku
Post zacytowany na X przez Arktosa wzbudził wiele emocji. Użytkowniczka Dez zacytowała go i opisała swoją własną historię, która zdaje się wysoce nieprawdopodobna.
"Ja miałam śmieszną historię z lotniskiem, bo włożyłam do mojego plecaka buty, które nosiłam na Teneryfie i podczas skanowania typ odkrył, że mam narkotyki. Zdziwiony sprawdza wszystko jeszcze raz i okazało się, że nadepnęłam w tych butach na jakieś dragi" - pisze. Narkotyki leżą na ulicy? To prawie tak jak w Berlinie z opowieści Sentino - chociaż tam na ulicach można znaleźć żywą gotówkę.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Influencerzy którzy przekroczyli granicę. Kolega Ignacy: Ja bym tego nie nagrał
Internauci wyjaśnili, że test był przeprowadzany najprawdopodobniej na obecność ładunków wybuchowy. Dez komentuje:
"Przeszukał mi wszystko i na koniec powiedział o narkotykach w podeszwach, bo jeszcze z nim przerażona rozmawiałam".
Inna internautka twierdzi, że przeżyła podobną sytuację, kiedy wracała z Amsterdamu. "Robili mi całe przeszukanie. Dodatkowo w podręcznym znaleźli opioidy na powierzchni książki z biblioteki szkolnej".
Jaki z tego wniosek? Należy spodziewać się niespodziewanego - a na bezstresową kontrolę bezpieczeństwa raczej nie ma co liczyć.
Popularne
- Znamy przyczynę śmierci sowy Duolingo. Dua Lipa opłakuje ptaka
- Stuu został pobity? Szokujące nagranie obiegło internet
- Kotolga jest viralem na TikToku. Kim jest i co o niej wiadomo?
- Sowa Duolingo nie żyje. Wszyscy możecie ją mieć na sumieniu
- Żugajki na tropie nowego partnera Julii. Kim jest tajemniczy mężczyzna?
- Powstał tłumacz z polskiego na deweloperski. "Zrozum groźne gatunki"
- Sprawa korepetytora trafiła do Rzeczniczki Praw Dziecka. Co dalej?
- Damiano David wystąpił w Polsce. Zagrał nowy kawałek
- Jak pachną perfumy Skolima BEBECITA? Ekspert zabrał głos