Kanał Sportowy bez Maćka Dąbrowskiego

Tłumaczenie Stanowskiego o Maćku Dąbrowskim. "Najbardziej ucierpię ja sam"

Źródło zdjęć: © YouTube - Kanał Sportowy / YouTube
Natalia Witulska,
07.10.2023 12:00

W piątek 6 października Krzysztof Stanowski ogłosił, że kończy współpracę z Maćkiem Dąbrowskim. Informacja ta nie spodobała się internautom. Dziennikarz musiał się tłumaczyć.

Krzysztof Stanowski to popularny polski dziennikarz sportowy, współtwórca Kanału Sportowego na platformie YouTube. Wraz z influencerem oraz youtuberem Maćkiem Dąbrowskim prowadzili "Poranki", w których co poniedziałek dyskutowali o wiadomościach z internetu i poza nim.

W piątek 6 października Krzysztof Stanowski ogłosił, że kończy współpracę z Maćkiem Dąbrowskim. Wszystko przez film sprzed dziewięciu lat, w którym Maciej wraz z innym youtuberem przekraczają granice dobrego smaku. Pytają młode dziewczyny m.in. o ich ulubione pozycje seksualne, ale w o wiele bardziej wulgarny sposób.

Krzysztof Stanowski musiał się tłumaczyć

W piątek 6 października Krzysztof Stanowski udostępnił film z serii "Dziennikarskie zero", w którym omawiał aferę pedo****ką na polskim YouTube. Skrytykował zachowania inlufencerów, podkreślił, że chce się od nich odciąć i nie ma zamiaru mieć z nimi do czynienia. Na końcu odcinka internauci dowiedzieli się, że Kanał Sportowy kończy współpracę z Maćkiem Dąbrowskim. Decyzja ta nie spodobała się internautom.

Na X (Twitter) pojawiły się dziesiątki komentarzy krytykujących Krzysztofa Stanowskiego. Ludzie podkreślali, że Maciek nagrał głupi film dziewięć lat temu, a Stanowski wrzuca go do jednego wora z oskarżonym o pedo***ię Stuartem Burtonem. Dziennikarz sportowy wytłumaczył się na X.

"Chciałbym, aby sprawa była jasna - uważam Maćka za niezwykle wesołą, inteligentną osobę o nadzwyczaj szerokich horyzontach. Bardzo lubiłem siadać obok niego i najbardziej ucierpię ja sam, bo z nikim innym już nie będę mieć takiego flow. Przychodziłem w poniedziałki z uśmiechem, bo wiedziałem, że zupełnie na spontanie zrobimy przyjemny program. Byłoby też totalną bzdurą łączyć Maćka z filmem Sylwestra Wardęgi, bo nie ma żadnych powodów, by kwestionować jego moralność. Na ile go poznałem, wydaje mi się dobrym człowiekiem" - napisał Stanowski.

trwa ładowanie posta...

"Czy wiedziałem, jakiego typu humor stosuje? Oczywiście. Czy widziałem tamto stare nagranie? No nie widziałem. Dzisiaj sam Maciek uważa je za straszne. Sami w programach zbliżaliśmy się żartami do granicy dobrego smaku albo ją przekraczaliśmy, łapiąc coś w rodzaju głupawki, natomiast tamten stary film nawet nie nadaje się do streszczenia słowami. No, nie da się nawet przepisać tego, co wtedy zostało powiedziane. Zabrakło komuś wtedy refleksji, hamulce nie zadziałały. Tak w życiu się zdarza" - kontynuował Stanowski.

trwa ładowanie posta...

"Bardzo chciałbym z Maćkiem pracować dalej, dzisiaj mu powiedziałem, że musi znaleźć sposób na zakopanie tamtego nieszczęsnego odcinka i reset, aby ta rozłąka była tylko separacją, a nie rozwodem. Natomiast póki co takie stare nagrania to problem - można się nimi nie przejmować, jak ma się swój własny kanał i działa w pojedynkę, jako solista, ale trudno się nimi nie przejmować, gdy chodzi o sporą organizację z kilkudziesięcioma osobami na pokładzie. Klimat jest jaki jest i teraz wracałoby to cały czas, czy to w komentarzach, w przestrzeni publicznej, w mediach, czy podczas rozmów ze sponsorami. Jestem fanem dzisiejszego Maćka i mam nadzieję, że sytuacja się za jakiś czas uspokoi. To jedna z osób, których aktualnie warto słuchać" - napisał Krzysztof Stanowski.

DZIENNIKARSKIE ZERO: STUU, PANDORA I ZATRUTY INTERNET

Co o tym myślisz?
  • emoji serduszko - liczba głosów: 0
  • emoji ogień - liczba głosów: 0
  • emoji uśmiech - liczba głosów: 0
  • emoji smutek - liczba głosów: 0
  • emoji złość - liczba głosów: 3
  • emoji kupka - liczba głosów: 4