Tiktokerzy smarują się piwem, bo ma przyspieszać opalanie. To nie żart

Kolejny szkodliwy trend zawitał na TikToka. Tym razem dotyczy lata i niestety bardzo popularnego w tym czasie opalania. Tym razem użytkownicy przekonują, że jeśli posmarujemy się piwem, nasza skóra szybciej zbrązowieje.

Co może nam grozić, jeśli zdecydujemy się na plaży posmarować ciało piwem? Czy są jakieś naturalne środki do opalania i czy przed promieniami UV może nas ochronić olejek malinowy? Odpowiedzi na te pytania są ważniejsze, niż myślicie.

Smarowanie się SPF-em (wskaźnik ochrony przeciwsłonecznej), szczególnie nakładanie go na twarz, zalecane jest przez cały rok. Niestety, w okresie letnim wiele osób zamiast chronić się przed poparzeniami i rakiem skóry, wybiera kosmetyki przyspieszające ten proces.

W drogeriach możemy znaleźć kremy i spreje, która sprawią, że nasza skóra szybciej zbrązowieje, ale użytkownicy TikToka postanowili rozpromować alternatywny i tańszy sposób. Smarują ciało piwem, by przyspieszyć opalanie. Przekonują, że dzięki temu można uzyskać "najlepszą opaleniznę w historii", a za ten efekt miałby odpowiadać chmiel, którzy rzekomo zwiększa produkcję melaniny.

Lekarze i eksperci oczywiście przestrzegają przed stosowaniem tej metody. Nie tylko narażamy się w ten sposób na wizytę robaków na naszym ciele i musimy się liczyć z przyklejającym się do nas piaskiem, ale polewanie skóry piwem naraża nas na udar czy raka skóry.

- Osoby, które chcą być opalone, są poważnie narażone na zachorowanie na wszystkie rodzaje raka skóry. Ryzyko jego rozwoju jest nieproporcjonalnie wysokie u młodych dorosłych, a rak skóry jest jednym z nowotworów, który zabija najwięcej osób w wieku od 15 do 34 lat. To ta sama grupa odbiorców, która w dużej mierze korzysta z tej platformy - ostrzega w NY Post Kathryn Clifford, założycielka organizacji charytatywnej zajmującej się profilaktyką raka skóry.

Może tego nie wiecie, ale każda opalenizna tak naprawdę jest poparzeniem. Uszkadzanie skóry w ten sposób nie tylko sprawi, że będzie ona zaczerwieniona, ale przy okazji przyspieszy możliwość rozwoju raka skóry i powstawania zmarszczek.

Niestety, nawet osoby, które chcą się chronić przed słońcem, szukają alternatywnych i "naturalnych" sposobów. Rekomendują używanie oleju z malin i twierdzą, że chroni przed promieniami UV. Tymczasem onkolog w rozmowie z portalem PAP podkreślał, że nie ma badań naukowych, które poświadczałyby o takim działaniu.

Jeśli chcecie się więc chronić przed szkodliwym działaniem słońca na naszą skórę, polecamy stosowanie SPF-ów. Na rynku jest ich obecnie naprawdę mnóstwo i każdy znajdzie coś dla siebie w rozsądnej cenie. Nie zapominajcie tylko, że poza tym, że stosujecie filtry, ważne jest też, by nakładać je w odpowiedniej ilości. Więcej dowiecie się z naszego tekstu "Wszystko, co musisz wiedzieć o filtrach SPF".

Źródło: NY Post, PAP