Tiktokerce przeszkadzało dziecko. Nie spotkała się ze zrozumieniem
Publikując na TikToku nagranie z płaczem dziecka z samolotu, autorka klipu liczyła na zrozumienie dla swojej irytacji. Zamiast tego komentarze "doprowadziły ją do pionu".
Tiktokerka Sara Woźniak zazwyczaj publikuje filmiki związane z tańcem, jednak wiralową popularność zdobyło jej nagranie w innym temacie. Nagrała krótką relację z samolotu, na której widać młodą kobietę próbującą uspokoić płaczące dziecko. Kolejny kadr pokazuje przewracającą oczami autorkę filmiku. Woźniak opatrzyła wideo komentarzem: "Ja płacąca więcej za hotel dla dorosłych i też ja, za każdym razem w samolocie".
Podobne
Tancerka narzekała na dziecko w samolocie
Okazało się, że jako społeczeństwo wychodzimy już chyba z "mody" na narzekanie na najmniejszych ludzi w przestrzeni publicznej. Większość komentarzy pod tiktokiem Woźniak nie wyrażała zrozumienia dla jej "trudnej sytuacji". Komentujące osoby przypominały raczej, że pokład samolotu linii Ryanair jest środkiem transportu zbiorowego, w którym dzieci mają takie samo prawo przebywać, jak ona.
Jeden z najpopularniejszych komentarzy pod zrzędliwym tiktokiem to: "Ja się chętnie dowiem, co, według autorki, powinna zrobić teraz mama?". W artykule na portalu healthychildren.org lekarki pediatrii doradzają podróżującym z małymi dziećmi: zaplanowanie lotu na porę, w której dziecko zazwyczaj śpi, zmianę pieluchy tuż przed boardingiem i bycie przygotowanym lub przygotowaną na ciągłe zabawianie i rozpraszanie uwagi dziecka. Karmienie piersią lub butelką w trakcie startu i lądowania może pomóc w wyrównaniu ciśnienia w uszach malucha.
Dzieci mają prawo do przebywania w przestrzeni publicznej
Pod postem Woźniak zdarzyły się oczywiście komentarze kategorycznie postulujące niezabieranie dzieci do samolotu, ale w większości pochodziły z anonimowych kont, którym zależało na wywołaniu emocji. Większość osób zdecydowanie opowiedziała się po stronie młodej matki. Część stanowczo potępiła też nagrywanie przez Woźniak obcych ludzi i wrzucanie ich do internetu, żeby okazać swoją niechęć.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Rodzice nie mogli tego zrozumieć". Way of blonde i Maschines planują dziecko
Nawet osoby, którym przeszkadza płacz okazały się wyrozumiałe. Jedna z nich napisała: "Mi przeszkadzają głośne dźwięki, dlatego dopłacam do biletów w strefie ciszy itp. Dziecko to dziecko, płakać będzie, a ja nie jestem pępkiem świata". Inni komentujący polecali zatyczki do uszu i słuchawki z funkcją wyciszania otoczenia. Największą popularność zdobył żartobliwy komentarz: "Jeśli komuś komunikacja publiczna przeszkadza, wystarczy kupić prywatny samolot i po problemie".
Popularne
- Wódka w saszetkach już w polskich sklepach. Zdjęcie obiegło sieć
- Jak działają policyjne "suszarki"? Influencer sprawdził ich potencjał
- Beyoncé i Jay-Z tracą obserwatorów. Ludzie wierzą w teorie spiskowe
- Ohydne nagranie z backstage'u. Skolim broni Luxona
- Nastoletnia Julia popełniła samobójstwo. Jej oprawczyni nagrała "przeprosiny"
- Budda ma ochronę? Influencer spowiada się u Żurnalisty
- Takefun zdradza, ile Budda miał zarobić na loterii. Kwota wbija w fotel
- Tiktoker utknął w korku. Wszystko przez Marsz Furasów
- Jak wygląda backstage u Skolima? Obrzydliwy film krąży po internecie