Musiał dopłacić za nadbagaż w Ryanairze. Turysta zdecydował się na drastyczny krok

Musiał dopłacić za nadbagaż w Ryanairze. Turysta zdecydował się na drastyczny krok

Źródło zdjęć: © X
Maja Kozłowska,
08.08.2024 15:44

Tanie linie lotnicze, takie jak popularne w Polsce Ryanair czy Wizzair mają w ofercie bilety do wielu krajów w całkiem przystępnych cenach. Istnieje jednak pewien haczyk: im większy bagaż, tym większa dodatkowa opłata. Niektórzy podróżni są naprawdę zdeterminowani, aby uniknąć ekstra kosztów.

Letni sezon sprzyja podróżowaniu. Polacy mogą w pełni docenić życie w Europie i członkostwo w Unii Europejskiej. Zorganizowanie wycieczki do dowolnego kraju na terenie kontynentu jest dziecinnie proste. Aby wybrać się do większości państw, wystarczy dowód osobisty i nawet dwa dni wolnego. Loty są krótkie - dotarcie do niektórych krajów zajmuje ledwie godzinę.

Dostępność, niewielkie wymogi, krótki czas spędzony w podróży: to wszystko zachęca do wożenia się po Europie. Dodajmy do tego korzystne ceny: linie lotnicze potrafią rozpieszczać biletami tańszymi niż PKP. Podróż do europejskich stolic za 60 zł samolotem? Tak, to jest możliwe.

Naturalnie, są pewne restrykcje. Kupujesz dwa bilety i chcesz siedzieć obok towarzysza? Nie ma rady, trzeba dopłacić. Mało ci miejsca na nogi? Wyskakuj z kasy. Wybierasz się gdzieś na dwa tygodnie bez możliwości prania ubrań na miejscu? Musisz bulić za większy bagaż. Podróżni znajdują jednak różne sposoby, by wymigać się z dodatkowych opłat. Niektórzy posuwają się do skrajności.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

KACPER MUDOR MOOD: Spełniam się jako DRAG QUEEN

Walizka była za duża. Postanowił przechytrzyć Ryanaira

Upychanie ubrań do poszewki na poduszkę, narzucanie na siebie trzech warstw, przypinanie dodatkowych toreb do paska ukrytego pod obszerną spódnicą - znamy te triki. Pewien turysta zdecydował się jednak na naprawdę hardkorowe rozwiązanie.

Okazało się, że jego dodatkowo wykupiony bagaż podręczny jest niewymiarowy: nie zmieścił się w miarce stojącej przed gatem. Podróżnik nie miał jednak zamiaru dopłacać i zdecydował się na coś naprawdę nieoczekiwanego: wraz z drobną pomocą towarzyszy, urwał kółka z kabinowej walizki, co sprawiło, że ta "skurczyła się" do regulaminowych rozmiarów wymaganych przez Ryanaira. Jego wyczyn został nagrodzony hucznymi brawami ludzi oczekujących na wejście na pokład samolotu.

trwa ładowanie posta...
Co o tym myślisz?
  • emoji serduszko - liczba głosów: 6
  • emoji ogień - liczba głosów: 5
  • emoji uśmiech - liczba głosów: 47
  • emoji smutek - liczba głosów: 1
  • emoji złość - liczba głosów: 4
  • emoji kupka - liczba głosów: 18
Margo,zgłoś
Ja miałam wymiarową walizkę wszędzie z nią podróżuje i nigdy nie miałam problemu do czasu...na lotnisku w Bari kazała mi włożyć walizkę do miarki i nie weszła dosłownie o 2 mm myślę że było zrobione to specjalnie za małe. Jak kupowałam walizkę miała dokładnie wymiary jakie wymagaja tanie linie ale kobietą uparła się i musiałam zapłacić. Jest to chore ze nikt nie kontroluje tego że robią wałki żeby od ludzi wyciągnąć pieniądze. Żenada
Odpowiedz
6Zgadzam się0Nie zgadzam się
zobacz odpowiedzi (1)
PogromcaGłupoty,zgłoś
Dodatkowy bagaż to ok. 120 zł. Nowa walizka to ok. 150zł. Mądre to?
Odpowiedz
9Zgadzam się4Nie zgadzam się
zobacz odpowiedzi (2)
Patusiaki-biedaki,zgłoś
Patusy. 'Zabulil', 'wyskakuj z kasy'.... Czemu nikt nie napisal np 'chcesz dolecieć w 1.5h na drugi koniec Europy za bilet tańszy od kolejowego'?
Odpowiedz
7Zgadzam się0Nie zgadzam się
Zobacz komentarze: 12