Tak polska marka potraktowała klientkę. "Polecamy kupować w regularnej cenie"
Internautka nagrała film o swoich przebojach z polską marką NOSZESZTUKE. Firma opublikowała oburzający komentarz.
NOSZESZTUKE to polska marka odzieżowa, która działa w duchu slow fashion. Firma w swojej komunikacji podkreśla, że stawia na autentyczność, oryginalność oraz przede wszystkim - na wysoką jakość. W mediach społecznościowych i na swojej stronie wyraźnie zaznaczają, że ich projekty szyte są w Polsce, a ich produkcja jest przyjazna dla środowiska i wspiera innych lokalnych przedsiębiorców.
Wartości NOSZESZTUKE w teorii są więc bliskie Gen Z - a to młodzi ludzie, dla których ważna jest ekologia, wspieranie polskich marek czy oryginalność i dobra jakość produktów są ich głównym targetem.
Etyka marki pięknie brzmi w internecie, jednak jej wizerunek nie jest bez skazy. Jedna z klientek nagrała tiktoka, w którym pożaliła się obserwującym, że w listopadzie zamówiła sukienkę na studniówkę, która... nie doszła do tej pory. Marka zamiast wziąć na klatę swój błąd... zareagowała wręcz skandalicznie.
Drama z NOSZESZTUKE. Dwa miesiące czekania na sukienkę
Internautka opublikowała tiktoka, którym pożaliła się na długi czas oczekiwania na zamówienie z NOSZESZTUKE. "Studniówkę mam za tydzień" - dodała w opisie. Chyba każdy na miejscu internautki byłby dość... zdenerwowany?
Warto wspomnieć, że na stronie marki czytamy: "Czas realizacji zamówienia z reguły wynosi on od 7 do 14 dni roboczych*. Wynika to z tego, że wszystkie produkty szyjemy na zamówienie, aby zgodnie z filozofią slow fashion, nie przyczyniać się do nadprodukcji.
*W przypadku zamówień dokonywanych podczas promocji lub w czasie zwiększonej ilości zamówień – czas ten może ulec wydłużeniu".
O ile? Tego nie wiadomo. Czy to będzie tydzień czy dwa, czy może cztery - na dwoje babka wróżyła. Czy więc klientka była świadoma wydłużonego czasu oczekiwania? Owszem. Ale czy powinien on przekraczać dwa miesiące? To już rodzi pewne wątpliwości.
NOSZESZTUKE chamsko odpowiada na negatywne komentarze
Kolejnym aspektem dramy jest... reakcja marki. W komentarzach pod tiktokiem internautki zaroiło się od negatywnych wpisów na temat NOSZESZTUKE. Inne dziewczyny także opowiedziały o swoich doświadczeniach z marką.
"Zamówiłam miesiąc przed ważną okazją przyszła 4,5 tygodnia po tej okazji". "Ta marka to żart, po tygodniu moja sukienka zrobiła się dziurawa i prześwituje tak, że od dwóch lat prawie leży w szafie XDD". "Ja kiedyś zamówiłam sukienkę na 18 mojej znajomej prawie cztery lata temu... Nie przyszła do tej pory". "Też tak miałam, po dwóch miesiącach w końcu przyszła, a zamawiałam ją bez żadnych promocji, od tamtej sytuacji już tam więcej nie zamawiałam". "Mam tą sama sytuację, też czekam pd listopada, a jak się spytałam, co się dzieje to mi napisali, że w połowie stycznia im dopiero materiał przyjdzie". "Klasyk, robią promocje na które zupełnie nie są przygotowani, nawet jak nie ma promocji, to wysyłka zajmuje im miesiąc xd" - piszą internautki. Nie brakuje również wielu komentarzy na temat tego, że na stronie podane są wymiary ubrań, co... nie ma sensu, skoro wszystkie mają być szyte na zamówienie.
Marka NOSZESZTUKE również skomentowała tiktoka Julianny - przy czym jedna część wypowiedzi szybko została usunięta. W internecie jednak nic nie ginie.
"Jeśli zależy komuś na czasie polecamy składać zamówienia nie na promce, a w czasie, kiedy produkty są w regularnej cenie (wtedy czas wynosi tyle, co na stronie)" - napisała firma, co wywołało lawinę reakcji internautów. Ludzie oburzyli się wartościowaniem klientów ze względu na zasobność portfela, a także zauważyli, że gdyby podobnie "błysnęły" marki typu Zara czy H&M, to natychmiast zostałyby zjedzone.
W temacie lifestyle
- Japczan obronił magisterkę z psychologii. Tak, to ten streamer, który uważa, że depresja nie istnieje
- Louis Tomlinson wystąpi w Polsce. Fani krytykują wybór daty koncertu?
- Polak pojechał do Rosji. Sprawdził ceny w dawnym lokalu KFC
- Dzikie tłumy szturmowały sklepy IKEA. Na czele Jasper i influ, która spała w namiocie?
Popularne
- Julia Wieniawa - "Światłocienie" nudzą i bawią [RECENZJA]
- Antyki, czyli kuchnia babci na TikToku. Wywiad z ikonicznym twórcą
- Znamy cenę biletów na Doję Cat. Na miejsca przy samej scenie trzeba się wykosztować
- Nowa dziewczyna Wardęgi została youtuberką. Ujawniła swój cel
- Bagi na liście Forbes 30 under 30. Znalazł się tam szybciej od Friza
- Lola Young odwołała trasę koncertową? Wszystko przez dramatyczny wypadek na scenie
- Monika Kociołek nie dostała paczki od Apple. Ma pretensje do firmy?
- Wejdą nowe smaki Wojanków? Internet huczy od pogłosek
- 5 epickich zestawów McDonald's. Ślinka cieknie na sam widok