Szokująca zabawa dzieci na stacji paliw. "Biedni pracownicy"

Co jakiś czas w mediach społecznościowych pojawia się szkodliwy trend czy przykład szokującego zachowania. Przypadek taki zazwyczaj trafia pod lupę Marcina Kruszewskiego "Prawa Marcina", który eksperckim okiem ocenia, ile grozi sprawcy za lekkomyślne czy niebezpieczne zachowanie. Podobnie będzie i tym razem. Dużą popularność na TikToku zdobył film ze stacji paliw.

Na nagraniu widać lodówkę z napojami na stacji paliw. Chłopiec wrzuca coś do coli - niektórzy twierdzą, że to mentosy, ale wygląda to na saszetkę z cukrem. Następuje spektakularna reakcja chemiczna i z butelki tryska fontanna coli. Chłopiec ucieka i ze śmiechem nagrywa, jak lepki napój rozlewa się po lodówce.

W komentarzach próżno szukać entuzjastów takiej zabawy, pranku czy czymkolwiek to miało być: "i po co? ktoś będzie musiał to sprzątać?", "mam nadzieje ze kupiliscie ja pozniej", "Boli mnie to jako pracownika sklepu", "pózniej tylko kasjerka ma dodatkową robotę no będzie się lepiło", "No i pozniej ktos to musial po was sprzatac", "ale będę śmieszny"

Internauci słusznie pytają, kiedy sprawie przyjrzy się Prawo Marcina. Widzowie chcą wiedzieć, jakie konsekwencje mogą spotkać chłopaków na nagraniu, którzy urządzili zabawę z colą na stacji benzynowej. Co wy sądzicie o sprawie?