Smolasty w szpitalu. "Dzięki za szczerą troskę"

Około dwa tygodnie temu, podczas koncertu w Nysie, Smolasty wywołał niemałe zamieszanie. Spóźnił się o dwie godziny, a kiedy wreszcie pojawił się na scenie, oświadczył, że nie jest w stanie śpiewać z powodu ogromnego zmęczenia. Zarzucił swojemu menadżerowi, że zmusza go do wyczerpującej trasy i zapowiedział jego zwolnienie.

Podczas przemówienia w Nysie, Smolasty w gorzkich słowach opisał swoją sytuację. Poinformował, że musi grać dwa koncerty dziennie, podróżując po całej Polsce, co poważnie nadwyrężyło jego zdrowie. Wyraził potrzebę podłączenia do kroplówki, aby w ogóle móc wystąpić, jednocześnie apelując, aby nie pozwalać się wykorzystywać.

Po incydencie w Nysie, Smolasty przeprosił fanów w mediach społecznościowych, ale kontrowersje nie ucichły. Kilka dni później, na Dniach Konstantynowa Łódzkiego, muzyk odwołał swój koncert na 10 minut przed jego rozpoczęciem. Organizatorzy poinformowali zgromadzoną publiczność, zarzucając artyście brak profesjonalizmu.

Organizatorzy z Konstantynowa Łódzkiego wyrazili swoje niezadowolenie z powodu decyzji Smolastego, która została im przekazana tuż przed rozpoczęciem koncertu. Skrytykowali go za brak szacunku i profesjonalizmu. Okazuje się jednak, że muzyk miał poważny powód, by odwołać koncert.

W poniedziałek Smolasty opublikował na Instagramie zdjęcie ze szpitala, podkreślając, że dla niego najważniejsze jest zdrowie. Widać po nim, że jest wykończony i potrzebował podłączenia do kroplówki. Raper podziękował fanom za wsparcie i wyraził nadzieję na szybkie spotkanie.