Śmiertelna wizyta w restauracji Disneya. Firma zasłania się regulaminem
Rodzina kobiety, która zmarła w Disney World, rozpoczyna batalię sądową. Lekarka zginęła po spożyciu posiłku w jednej z restauracji. Przedstawiciele Disneya zasłaniają się regulaminem... Disney+, który ustala zasady rozwiązywania sporów z gigantem.
Kolorowe atrakcje, gofry w kształcie Myszki Miki, spotkania z bohaterami ukochanych filmów. Wizyty w Disney World są spełnieniem marzeń zarówno dla dorosłych, jak i dzieci. Okazuje się jednak, że nie wszyscy opuszczają park rozrywki w radosnych nastrojach. Rodzina amerykańskiej lekarki wspomina wizytę w Disney World na Florydzie z rozgoryczeniem i złamanymi sercami.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Michu M4K: Zaczynam batalie sądową. "Utopiłem miliony, grożono mi"
Disney World odpowiada za śmierć kobiety?
5 października 2023 r. dr Kanokporn Tangsuan wraz z mężem Jeffrey'm Piccolo oraz swoją teściową odwiedziła Disney World na Florydzie. Kobieta cierpiała na bardzo poważną alergię pokarmową na orzechy i nabiał. Z tego powodu odwiedzający park rozrywki wybrali się na kolację do Raglan Road Irish Pub and Restaurant w Disney Springs. Restauracja była reklamowana jako miejsce, w którym przestrzegane są wszelkie normy dotyczące przygotowywania posiłków dla alergików. O bezpieczeństwie zapewniali zarówno pracownicy parku, jak i sam Disney.
Mimo rzekomej troski o bezpieczeństwo alergików, dr Kanokporn Tangsuan zmarła w nocy z 5 na 6 października 2023 r. Kopia raportu z autopsji kobiety informuje, że lekarze przeprowadzili serię testów i przeanalizowali dokumentację medyczną Tangsuan przed ustaleniem, że zmarła na skutek wstrząsu anafilaktycznego. Raport z autopsji zaznacza, że lekarze stwierdzili bardzo wysokie stężenia alergenów orzechów i nabiału w jej organizmie w momencie śmierci. Lekarze określili sposób śmierci kobiety jako wypadek.
Rodzina zmarłej pozywa Disney
Prawnicy Jeffrey'a Piccolo, na zlecenie wdowca, przygotowali pozew przeciwko firmie odpowiedzialnej za śmierć kobiety. W 123-stronnicowym dokumencie napisano m.in.: "Raglan Road reklamuje i przedstawia publicznie, że alergie pokarmowe i/lub uwzględnianie osób z alergiami pokarmowymi to priorytet, a klienci/goście mogą skonsultować się z szefem kuchni lub członkiem zespołu ds. specjalnych diet przed złożeniem zamówienia, a we wszystkich istotnych momentach, Powód polegał na tych przedstawieniach, wybierając Disney Springs/Raglan Road na kolację".
Disney odpowiada wdowcowi
Adwokaci firmy 31 maja 2024 r. złożyli wniosek o przymusowy arbitraż. Dlaczego? Piccolo przed wizytą w parku utworzył konto na stronie internetowej Disneya, a co za tym idzie - zaakceptował regulamin, w którym jeden z punktów głosi, że "wszystkie spory z Disneyem lub jego podmiotami stowarzyszonymi będą rozwiązywane przez arbitraż". We wniosku adwokaci Disneya dodali: "Piccolo zgodził się delegować kwestie arbitrażu na arbitra. Warunki Disney delegują arbitratorowi - a nie sądowi - 'wyłączną władzę' do rozstrzygania 'wszelkich sporów dotyczących' interpretacji, stosowalności lub wykonalności klauzuli arbitrażowej i czy 'jakakolwiek część' jest 'nieważna lub unieważniona'. Trudno sobie wyobrazić bardziej szeroką klauzulę delegacyjną".
Mężczyzna nie zgadza się z regulaminem firmy
Wniosek o arbitraż nie spodobał się wdowcowi, który ponownie skierował się do swoich prawników. Oni z kolei odpowiedzieli Disneyowi: "Nie ma żadnej interpretacji Umowy Subskrybenta Disney+, jedynej umowy, którą rzekomo Piccolo zaakceptował przy tworzeniu konta Disney+, która wspierałaby twierdzenie, że zgodził się w imieniu swojej żony lub jej spadku, na arbitraż zranień doznanych przez jego żonę w restauracji znajdującej się na terenie należącym do parku rozrywki lub kurortu Disneya, w którym ona zmarła. Szczerze mówiąc, jakiekolwiek takie twierdzenie graniczy z absurdem".
Adwokaci dodają: "Po drugie, nawet gdyby WDPR nie zrzekł się swoich praw, próbuje egzekwować umowę, której nigdy nie podpisał, przeciwko stronie, która również nigdy jej nie podpisała. Konkretnie, powodem w tej sprawie o bezprawną śmierć jest Jeffrey Piccolo, jako Przedstawiciel Osobisty Spadku Kanokporn Tangsuan, a nie Jeffrey Piccolo, indywidualnie. (stwierdzając, że tylko osobisty przedstawiciel zmarłego może wnieść powództwo o bezprawną śmierć w imieniu osób pozostających przy życiu). W swoim Wniosku WDPR niemniej próbuje niewłaściwie zanegować to rozróżnienie, przedstawiając absurdalny argument, że kiedy Jeffrey Piccolo, indywidualnie, rzekomo zapisał się na bezpłatny okres próbny Disney+ w 2019 r. lub kupił bilety do Epcot w 2023 r., w jakiś sposób zobowiązał nieistniejący Spadek Kanokporn Tangsuan (jego żony, która była wtedy żywa) do arbitrażu zawartego w określonych warunkach i postanowieniach".
Rozprawa w sprawie śmierci kobiety odbędzie się 2 października 2024 r.
Źródło: "Law & Crime"
Popularne
- Jelly Frucik zablokowany na TikToku. "Ryczę i jestem w rozsypce"
- Kim są "slavic dolls"? Śmiertelnie niebezpieczny trend na TikToku
- Vibez Creators Awards - wybierz najlepszych twórców i wygraj wejściówkę na galę!
- Amerykanie nie umieją zrobić kisielu? Kolejna odsłona slavic trendu
- Były Julii Żugaj szantażował jurorów "Tańca z gwiazdami"? Szalona teoria fanów
- Quebonafide ogłosił finałowy koncert? "Będzie tłusto"
- Chłopak Seleny Gomez się nie myje? Prawda wyszła na jaw
- Jurorka "Tańca z gwiazdami" węszy romans? "Ja nie widzę tej relacji"
- Agata Duda trenduje za granicą. Amerykanie w szoku