"Śmiali mi się w twarz". Policja lekceważyła groźby wobec młodej kobiety?
Maja Staśko nagłośniła sprawę młodej kobiety, którą stalker z internetu fizycznie odnalazł w rodzinnym mieście i zaatakował. Wcześniej pokrzywdzona bezskutecznie miała szukać pomocy na policji.
22 lipca aktywistka Maja Staśko nagłośniła sprawę młodej kobiety z Augustowa w woj. podlaskim, nękanej przez niebezpiecznego stalkera. Mężczyzna najpierw prześladował swoją ofiarę i groził jej w internecie, a następnie miał dopuścić się ataku fizycznego. 20 lipca miał napaść na kobietę na klatce schodowej, prowadzącej do jej mieszkania. Zanim to nastąpiło młoda kobieta dwa razy zgłaszała się na policję.
Podobne
- Zaatakował Polkę na ulicy, usłyszał zarzuty. Twierdzi, że chciał jej pomóc
- Influencerzy zatrzymani? CBŚP komentuje sprawę
- Policjant udawał nastolatka. Potajemnie nagrywał dziewczynki
- Bronił youtuberów zamieszanych w afery z loteriami. Jego dom i auto spłonęły
- Nie chciała dać mu numeru. Uderzył ją w twarz
Stalker z sieci zaatakował młodą dziewczynę w Augustowie
Na Instagramie Staśko pokazała wiadomości od ofiary stalkera, screeny jego wiadomości i wpisów w mediach społecznościowych, a także dokumenty potwierdzające odmowę wszczęcia śledztwa przez policję w maju tego roku. Prześladowana młoda kobieta twierdziła: "Byłam na policji trzy razy, dwa razy spotkało się to z odmową. Śmiali mi się w twarz, że Augustów ma 30 tys. mieszkańców, więc procent szansy na znalezienie mnie tutaj wynosi 1 proc., że oni stoją po kilka godzin na misji i nie umieją złapać kogoś".
21 lipca maja Staśko zadzwoniła na komisariat w Augustowie. Napisała na Instagramie, że policja zna sprawę. Wskazała, że na Twitterze jest więcej informacji, m.in. wpisy na koncie stalkera, gdzie zamieszcza groźby w kierunku młodej kobiety i osób, które usiłują jej pomóc. W odpowiedzi miała usłyszeć, że policjant nie ma konta na tym portalu. Miał również twierdzić, że dostępu do mediów społecznościowych w ogóle nie ma na komisariacie.
Stalker znalazł młodą kobietę w rodzinnym mieście
Domniemanemu przestępcy udało się jednak odnaleźć młodą kobietę. Zaatakował ją na klatce schodowej jej bloku i uciekł tylko dlatego, że przypadkowy sąsiad wyszedł z mieszkania. Po zdarzeniu miał napisać do ofiary: "Jeśli myślisz, że odpuszczę, to się grubo mylisz [...]". Groził: "Natomiast obiecuję Ci, że to nie było nasze ostatnie spotkanie i choć jeszcze jestem u ciebie w mieście, to za parę dni będziesz miała niespodziankę...". Przyznał, że miał przy sobie nóż, gdy złapał dziewczynę na klatce.
Finalnie 22 lipca na stronie Komendy Powiatowej Policji w Augustowie pojawiła się informacja, że podejrzany mężczyzna jest poszukiwany. Opublikowano też jego zdjęcia i informację, że najprawdopodobniej porusza się żółtym samochodem. Wiadomość od pokrzywdzonej, którą opublikowała Staśko przed tym obwieszczeniem policji brzmiała: "Jak ja mam w ogóle normalnie funkcjonować, jak ma normalnie funkcjonować moja rodzina, skoro gościu wprost pokazał zdjęcie mojego ojca, nożem kierował na nasze samochody i jeszcze pokazał okna mojego mieszkania".
Popularne
- Patec atakuje ostatni szczyt z Krony Ziemi. Dlaczego Elbrus jest tak problematyczny?
- Kolacja z Natsu wystawiona na licytację. Pieniądze pójdą na szczytny cel
- Dlaczego myślę, że BAZA wygra milion złotych? Sory FAZA, dobry start to nie wszystko [OPINIA]
- Skrywała upiorny sekret. "To: Witajcie w Derry", recenzja 6. odcinka
- Fani Lorde czekali na jej koncert ponad dobę. Co jeszcze są w stanie zrobić dla artystki? [VIBEZ IN LINE]
- Jaki jest twój festiwalowy perfect match? Edycja: Polska. Idealny prezent na Święta last minute [VIBEZ IN LINE]
- Twój mózg gnije od TikToka. Naukowcy biją na alarm
- Najgorszy (i najdroższy) świąteczny jarmark w Polsce? Sam wstęp kosztuje nawet 75 zł
- Absurdalne zarzuty wobec Robloxa. Odcięli miliony graczy





