"Ród smoka" przesadził? Pikantna scena wzburzyła widownię

"Ród smoka" to serial HBO osadzony w świecie fantasty wykreowanym przez pisarza George'a R.R. Martina. Przedstawia zmierzch panowania króla Viserysa I. Po śmierci władcy jego potomkowie rozpoczynają ze sobą walkę o władzę. Serial jest prequelem "Gry o tron", innego hitowego dzieła HBO.

Każdy odcinek "Rodu smoka" wywołuje emocjonującą dyskusję w sieci. Serial ma wielomilionową widownię na całym świecie, która komentuje zwroty akcji, śmierci bohaterów czy kontrowersyjne decyzje. Tym razem burzę wywołał szósty odcinek drugiego sezonu "Rodu smoka", w którym doszło do zbliżenia dwóch kobiecych postaci.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Kontrowersje dotyczą sceny finałowej odcinka. Występują w niej królowa Rhaenyra Targaryen i Mysaria, właścicielka domu publicznego i wpływowa postać w Królewskiej Przystani. Kobiety po chwili rozmowy łączą się w długim i namiętnym pocałunku.

Właśnie ta scena pocałunku sprawiła, że drugi odcinek szóstego sezonu "Rodu smoka" jest najgorzej ocenianym epizodem w historii serialu. Społeczność serwisu Metacritic przyznała odcinkowi notę 4,7, natomiast członkowie portalu IMDb ocenili epizod na 6,1 (najwięcej not o wartości jeden pochodzi z Arabii Saudyjskiej i Iraku). Produkcja padła ofiarą review bombingu, czyli sytuacji, gdy grupa internautów zalewa konkretny obiekt negatywnymi recenzjami, aby dać upust swojej złości.

Polscy fani serialu również wymieniają się argumentami, czy scena była zasadna. Wystarczy zapoznać się z opiniami na fanpejdżu "Ubieram się na czarno, bo jestem z Nocnej Straży", by poznać różne stanowiska w sprawie.

Ciekawe może być to, że sceny pocałunku nie było w scenariuszu. W rozmowie z serwisem The Wrap przyznała to Sonoya Mizuno, aktorka wcielająca się w rolę Mysarii. Intymne zbliżenie dwóch postaci miało wyjść z inicjatywy Emmy D'Arcy, niebinarnej osoby aktorskiej odgrywającej rolę Rhaenyry Targaryen.

- Pocałunku nie było w scenariuszu. Plan był taki, aby one po prostu szybciej oddychały, a to, co dzieje się potem, zostaje przerwane - stwierdziła Mizuno. Aktorka ujawniła, że Emma D'Arcy i showrunner Ryan Condal mieli wiele rozmów na temat tego, w jakim kierunku powinna pójść historia. Pomysłem Emmy było to, aby kobiety się całowały.

- Byłyśmy osobno w tym pokoju i Mysaria opowiedziała swoją historię, dlatego [Emma D'Arcy] poczuła, że warto ją przytulić, pocieszyć. Pocałunek był w tym przypadku bardzo naturalny [...]. Obie nie doświadczyły czułości od bardzo długiego czasu, jeśli w ogóle. Myślę, że to ten uścisk - jego intymna wrażliwość - przekształcił się w czuły i namiętny pocałunek, który był niesamowity. Dla nich obu była do ekscytująca chwila - wyjaśniła Mizuno dla The Wrap.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo