ReTo strzela w bambi? Niedawno rapował z Young Leosią "KICI MEOW"

Bambi właśnie rozpoczęła trasę koncertową, w ramach której zagra cztery duże koncerty - we Wrocławiu, Sopocie, Poznaniu i Warszawie, występując w największych halach widowiskowych. Trasę zainaugurowało show 1 marca we Wrocławiu, jednak występ raperki spotkał się z ostrą krytyką internautów.

Bambi miała wzbudzić emocje, poruszyć tłumy i sprawić, że budynki zatrzęsą się w posadach. I faktycznie - poruszenie nastąpiło, choć chyba nie w taki sposób, jakiego by sobie życzyła. Media społecznościowe zalały nagrania z koncertu, które nie przedstawiają jej w najlepszym świetle.

Krytyka dotyczy głównie choreografii i wykonania utworów - zdaniem komentujących, bambi nie nadąża za własnymi wersami, a nadmiar autotune'u nie jest w stanie ukryć jej wokalnych braków. Mimo to publika bawiła się jak szalona.

Halowe koncerty bambi najwyraźniej mocno ugodziły ReTo - starego wyjadacza rapowej sceny. Artysta w niepochlebny sposób wyraził się o dziewczynach, które robią hip-hop.

"Panny za majkiem większościowo mogą ssać. Ale tak już jest przeważnie, jakie życie taki rap" - napisał na Instastory, udostępniając swoją starą piosenkę "Real Quick". Oprócz tego podsumował kwaśno: "dziewięć lat później, nic się nie zmieniło".

Nie trzeba być najostrzejszą kredką w piórniku, żeby wiedzieć, do kogo odnoszą się słowa ReTo, którego... chyba boli sukces bambi, na streamingach wykręcającej znacznie większe wyniki od topki polskich raperów... Nie mówiąc o nieco zapomnianym ReTo.

Poza tym, że przez jego słowa przemawia ewidentna zawiść, wypowiedź jest również skrajnie mizoginistyczna. Polska scena rapowa: Wdowa, Ryfa Ri, Aljas, Dziarma. Światowo: Doja Cat, Little Simz, Doechii, Nicki Minaj... Chamsko ReTo, chamsko.