Quebonafide udzielił ostatniego w życiu? Milczał przez prawie 2 godziny...

Jakub Grabowski, działający pod pseudonimem "Quebonafide", to popularny polski raper. Artysta jest znany z piosenek takich jak: "Tamagotchi", "BUBLETEA", czy "8 kobiet". W czerwcu 2022 r. Quebo zawiesił działalność muzyczną. Od tamtej pory powstało jedynie kilka piosenek, w których gościnnie wystąpił np. "Przyszedłem tu..." Błażeja Króla czy "Na jedną kartę" Malika Montany.

W listopadzie zeszłego roku wrzucił jeszcze jedną piosenkę "FUTURAMA 3". Właśnie wtedy przeprosił fanów za "wodzenie ich za nos". Dodatkowo ogłosił, że zagra jeszcze jeden koncert. Z początku zapowiedział tylko wydarzenie online (27 czerwca 2025 r.), teraz jednak wiadomo, że dwukrotnie wystąpi na żywo na warszawskim Stadionie Narodowym - 28 i 29 czerwca 2025 r.

Nie trzeba być ogromnym fanem Quebo, żeby zauważyć, że raper od kilku dobrych lat nie udzielał żadnych wywiadów. Artysta postanowił jednak wyjść do ludzi i na niespełna dwa tygodnie przed pożegnalnymi koncertami, porozmawiał z Winicjuszem Bartkowem "Winim" - raperem z wieloletnim stażem, który od dłuższego czasu prowadzi wywiady i publikuje je na YouTube. Nie są to jednak zwyczajne rozmowy w studio - mężczyzna wozi swoich gości po Warszawie i tam wypytuje ich na różne tematy. Wielu internautów twierdzi, że to jeden z ostatnich, jak nie ostatni wywiad Quebonafide, ponieważ raper kończy karierę.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Mimo że fani Quebo byli gotowi na każdą ewentualność, to jednak wielu miało nadzieję, że otrzyma rzetelny wywiad, w którym raper wytłumaczy ostatnie lata nieobecności. Niestety nic z tych rzeczy. Artysta już na samym początku "rozmowy" wyciągną swojego laptopa i zacząć coś na nim przeglądać. Cała sytuacja była o tyle niezręczna, że Wini podrzucał randomowe tematy, ale żadnego z nich Kuba nie rozwinął bardziej niż na dwa zdania. Po kilku minutach widzowie zrozumieli koncepcję, natomiast w dalszym ciągu masa fanów była zawiedziona efektem współpracy raperów.