Publiczność na Glastonbury przywraca wiarę w ludzkość. Try not to cry
Koncert Lewisa Capaldiego na festiwalu Glastonbury przejdzie do historii. Publiczność okazała artyście wsparcie, wyciskające łzy z oczu.
Lewis Capaldi wystąpił na głównej scenie festiwalu Glastonbury w sobotę 24 czerwca. Podczas wykonania swojego największego przeboju "Somebody You Loved" artysta dostał silnego napadu tików związanych z zespołem Tourette'a. Kilkudziesięciotysięczna publiczność stanęła na wysokości zadania, okazując wsparcie oklaskami i okrzykami. Widzki i widzowie jedynym głosem dokończyli kawałek za wokalistę.
Efekt był mocny, wzruszający i budujący. Nieczęsto dostajemy tak epicką ilustrację nastawienia "nie przejmuj się, jesteśmy z tobą". Nagrania z koncertu viralują w mediach społecznościowych, niosąc falę pozytywnych emocji po całym świecie. W komentarzach można przeczytać, że moment chwyta za gardło i napełnia wiarą w ludzi również przez ekran smartfona czy laptopa.
Występ Capaldiego to potrzebny zastrzyk pozytywnych emocji
Pisaliśmy już o tiktokowej sprawności Capaldiego i o tym, jak ważne jest dla osób zmagających się z tym samym schorzeniem, że nie stanęło ono na drodze do tak ogromnego sukcesu utalentowanego artysty. Zespół Tourrete'a nie jest częsty, dotyczy ok. 4 na 10 tys. osób. Dzięki temu, jak publiczność Glasto wsparła w schorzeniu Capaldiego, wszyscy, z czymkolwiek się zmagamy, dostaliśmy szansę chociaż na chwilę, zatrzymać się w budującym poczuciu wspólnoty.
Popularne
- Natalia Magical założyła niebieską platformę. Ile kosztuje miesięczny dostęp?
- Zbanowali ją z niebieskiej platformy. "Dwa tysiące obcych. Bez żadnych limitów"
- Daniel Magical dostał bana na kicku. Już nie wróci na platformę?
- Cameraboy oburzony niebieską platformą Natalii? "Magical jest hipokrytą"
- Edzio Rap drugi raz wbił na O'Block. Nawinął z lokalsami (i przeżył)
- Jak smakuje nowy zestaw w KFC "Squid Game"? "Cena jest mega wysoka"
- Mochi OKIego już w sklepach. To jak gra w rosyjską ruletkę
- Young Leosia i Kacper Błoński mają "dziecko". Ich wspólne lody już w sklepach
- Naruciak chce konfrontacji z Gonciarzem. "Nie jestem w pozycji do stawiania warunków"