Przeżyła atak psa. Teraz musi golić włochaty nos
Rok temu atak psa odmienił jej życie, pozostawiając trwałe ślady na twarzy. Dziś Trinity Rowles, po wielu operacjach rekonstrukcyjnych, z odwagą opowiada o codziennych wyzwaniach, w tym o konieczności golenia nosa, akceptacji siebie i sile, którą czerpie z tego, co ją wyróżnia.
W zeszłym roku świat usłyszał o tragicznym incydencie, który na zawsze zmienił życie Trinity Rowles. Atak psa rodziny, Irish, pozostawił ją mocno okaleczoną, z poważnymi obrażeniami twarzy i nosa. Niedawno Trinity udzieliła nowego wywiadu portalowi LADbible, w którym opowiedziała o swoim życiu po serii operacji rekonstrukcyjnych oraz o tym, jak radzi sobie z codziennymi wyzwaniami, w tym "włochatym nosem".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
LIZA MOCNO o NIKICIE I FERRARIM [Fagata, Paramaxil, Nawcia, Gola] #1 odc
Trinity Rowles: "Golę nos raz lub dwa razy w tygodniu"
Po ataku psa wówczas 20-letnia Trinity musiała przejść operację zwaną "forehead flap". Polega ona na przeszczepie skóry z płata czołowego na nos, co jest możliwe dzięki doskonałemu ukrwieniu skóry w tym obszarze. Sęk w tym, że na przeszczepionym fragmencie skóry rosną włosy.
Trinity musiała nauczyć się żyć z nowymi wyzwaniami. Każdego dnia wykonuje płukanie zatok oraz inne zabiegi na nos, a także nakłada olejek witaminowy E na przeszczepioną skórę. Do tego raz na jakiś czas musi golić nos.
- Prawdopodobnie golę nos raz lub dwa razy w tygodniu. Czasami pozwalam włosom rosnąć i nie golę ich tak często -
Choć włosy na nosie mogą dziwić, kobieta wyjaśnia, że to dobry znak. - To właściwie dobrze, że na nosie nadal rosną włosy, ponieważ oznacza to, że jest to zdrowa tkanka - powiedziała Trinity. Niestety, dwa zabiegi usuwania włosów laserem spowodowały poparzenie przeszczepionej skóry, co sprawia, że dziewczyna obawia się kolejnych. - Od czasu depilacji laserowej włosy nie odrastają tak szybko. Więc nie mam nic przeciwko temu - dodała.
"Przyjmij dziwność". Trinity z apelem do odmiennych osób
Z nowym wyglądem przyszły również nowe wyzwania społeczne. - Czuję się bardzo niezręcznie, gdy ludzie się na mnie gapią. Wolałabym, żeby zadali pytanie, zamiast tylko patrzeć - mówi Trinity. Pomimo trudności, nauczyła się akceptować swoje nowe oblicze.
- Na początku to był kompletny szok, ponieważ nigdy wcześniej tak nie wyglądałam. Teraz staram się to zaakceptować i nawet trochę to lubię. To czyni mnie inną. Pokazuje, przez co przeszłam
Trinity stara się przekazać innym pozytywne przesłanie: - Przyjmij dziwność, ponieważ to czyni cię zupełnie innym niż jakikolwiek człowiek na świecie. Dla niej życie z włosami rosnącymi na nosie nie jest największym problemem. - Są o wiele większe sprawy, o które warto się martwić. To nie moje cechy twarzy czynią mnie pewną siebie i dobrą osobą.
Popularne
- Znamy przyczynę śmierci sowy Duolingo. Dua Lipa opłakuje ptaka
- Stuu został pobity? Szokujące nagranie obiegło internet
- Sowa Duolingo nie żyje. Wszyscy możecie ją mieć na sumieniu
- Żugajki na tropie nowego partnera Julii. Kim jest tajemniczy mężczyzna?
- Kotolga jest viralem na TikToku. Kim jest i co o niej wiadomo?
- Powstał tłumacz z polskiego na deweloperski. "Zrozum groźne gatunki"
- Sprawa korepetytora trafiła do Rzeczniczki Praw Dziecka. Co dalej?
- Damiano David wystąpił w Polsce. Zagrał nowy kawałek
- Jak pachną perfumy Skolima BEBECITA? Ekspert zabrał głos