Przemek Pro jak Julia Żugaj. Drama o brak pozdrowień dla Myszeczek

Przemek Pro zdobył popularność dzięki współpracy z Frizem. Zanim wkroczył w świat influencerów, zajmował się fotografią i operatorką. Obecnie współtworzy z Bartkiem Kubickim i Qrym zespół Trzech Króli oraz prowadzi własny kanał na YouTube. Jego partnerką jest Wiktoria Bochnak, znana w Genzie jako Kartonii. W ekipowym uniwersum dał się poznać jako prawdziwy wulkan energii. Mimo sukcesu często podkreśla, że wciąż pozostaje "skromnym chłopakiem z małej miejscowości". Ma świetny kontakt ze swoimi fanami – niedawno jednemu z nich podarował samochód z okazji 18. urodzin.

Przemek Pro często angażuje się w internetowe dyskusje z widzami. Odpowiada na komentarze w social mediach, dyskutuje z nimi na X. Jest jednym z influencerów, do których zdecydowanie łatwo dotrzeć. Niestety jego chęć podtrzymywania kontaktu z widzami ma dwie strony: fani zawsze będą chcieć więcej, na czym Przemek boleśnie się przejechał.

Jeśli jest wam obce lore Myszeczek - szybko wyjaśnię. Julia Żugaj, której widzami w większości są dzieci, została poproszona o nagranie pozdrowień dla fanki. Influencerka odmówiła słowami "nie mogę myszeczko pozdrawiać dzisiaj", co szybko obiegło internet i stało się memem.

Tym razem podobna sytuacja spotkała Przemka Pro. Influencer nagrał jedno wideo z życzeniami, po czym spadły na niego negatywne komentarze o tym, że jest niesprawiedliwy i nie traktuje swoich widzów tak samo.

- Ogarnie się życzenia dla jednej osoby, no i wtedy inni są smutni. Pytanie, czy wcale tego nie robić, czy raz na jakiś czas komuś zrobić. Odwieczne pytanie influencerskie. A ja znam odpowiedź na to pytanie. Raz na jakiś czas zrobić. Nie da się każdemu zrobić, bo musielibyśmy tylko to robić. Bo skoro inni mają, a ty nie masz, to czemu inni mają też nie mieć - wyjaśnił (w nieco pogmatwany sposób) Przemek Pro.