Premiera filmu "Rebel Moon" zagrożona? Netflix dostał pozew

Półtora roku temu rozpoczęto prace nad filmem "Rebel Moon". Przygodowa opowieść science-fiction ma przedstawiać historię kolonii zamieszkującej skraj galaktyki. Zagrażają jej niebezpieczne armie, a jedynym ratunkiem staje się tajemnicza kobieta. W związku z ogromnym zainteresowaniem produkcją Netflix postanowił iść za ciosem i podjąć współpracę z firmą Evil Genius Games. Razem mieli opracować grę planszową opartą na filmie, a jej data wyjścia na rynek zbiegałaby się z dniem premiery kinowej.

W czwartek 28 września przed Amerykańskim Sądem został złożony pozew. Dotyczy on zerwania umowy przez Netfliksa. Jak się okazało współpraca dwóch firm nie powiodła się, a powstanie gry "Rebel Moon" może nie dojść do skutku. Zarząd Evil Genius oczekuje odszkodowania pieniężnego i w dalszym ciągu dąży do wydania planszówki.

Konflikt rozpoczął się w momencie, gdy Evil Genius rzekomo naruszył postanowienia dotyczące poufności w zawarte w umowie z Netfliksem. Według Netfliksa bez pozwolenia udostępnili oni grafikę związaną z "Rebel Moon" na targach branżowych GAMA. Z kolei Evil Genius podtrzymuje, że przed wydarzeniem zaprezentowali Netfliksowi obrazek, a nawet dostali pozwolenie na jego wykorzystanie.

Z pozwu wynika, że po całym incydencie Netflix powiadomił Evil Genius o tym, że od tamtej chwili wszystkie materiały powstałe na rzecz planszówki "Rebel Moon" należą wyłącznie do nich. Firma wykorzystała rzekome naruszenie poufności, chcąc przejąć pomysł oraz własność intelektualną twórców gry.

Teraz pozostaje tylko pytanie: co z filmem? Czy konflikt między Netfliksem a Evil Genius oznacza wstrzymanie premiery kinowej?

Źródło: Variety