Pożar w Malibu niszczy legendarne studio. Nagrywała tam Nicki Minaj

Pożar Palisades wybuchł 7 stycznia 2025 r. w rejonie Los Angeles. Doprowadził do zniszczenia zarówno wielu budynków należących do lokalnych mieszkańców, miejsc kultury, jak i prywatnych biznesów. Niestety ogień nie oszczędził również Harbor Studios w Malibu. Studio to miejscem nagrań wielu znanych artystów takich jak Nicki Minaj, która zarejestrowała tam swój album "Pink Friday 2" czy Doja Cat, pracująca w tym miejscu nad albumem "Scarlet".

Zach Brandon to właściciel legendarnego studia. Na swoim Instagramie opublikował zdjęcie spalonych pozostałości budynku, pisząc: "Płakałem dziś rano, ale nie dlatego, że Harbor spłonęło. Płakałem, ponieważ uświadomiłem sobie, że Harbor zostało odebrane tylu artystom, którzy tak bardzo je kochali. To było miejsce muzycznej wolności... sanktuarium w dosłownym tego słowa znaczeniu. Kochałem je".

Wzruszające słowa Brandona poruszyły zarówno internautów, jak i amerykańskich artystów takich jak Max Schneider, Jenna Raine czy Loren Gray. Wszyscy wysyłają ogrom wsparcia mężczyźnie.

Mimo tragicznej straty, Brandon zapowiedział odbudowę studia: "To nie jest koniec Harbor. Zaczynamy od nowa (ponownie)... to nic, czego byśmy wcześniej nie robili. Zdobyłem tyle wiedzy i doświadczenia z Harbor 1, które wdrożę w odbudowę." Dodał również, że wraz z pierwotnym budowniczym studia rozpoczął już planowanie nowego wyglądu Harbor Studios.

Harbor Studios, założone w latach 90., początkowo służyło jako studio nagraniowe dla Joe Zawinula i jego grupy The Weather Report. W 2008 r. stało się domowym studiem dla kompozytora filmowego Paula Dinletira, znanego z pracy nad filmami takimi jak "Avatar" i "Avengers". W 2021 r. przekształcono je w Harbor Studios, które szybko stało się ulubionym miejscem nagrań w branży muzycznej.