"Polska mistrzem samochodozy". Słabe miejsce w niewesołym rankingu

Pociągi to jeden z najbardziej ekologicznych sposobów przemieszczania się. Samochody osobowe, dostawcze i ciężarowe są odpowiedzialne za 72 proc. emisji gazów cieplarnianych z transportu w Europie, podczas gdy kolej odpowiada za zaledwie 0,4 proc. 19 września Greenpeace opublikował raport na temat stanu kolei w latach 1995-2020 w Unii Europejskiej, Wielkiej Brytanii, Szwajcarii i Norwegii.

Raport Greenpeace ujawnił, że przeważająca część europejskich rządów w dalszym ciągu wydaje znacznie więcej na infrastrukturę drogową niż na kolejową. W latach 1995-2018 kraje europejskie wydały o 66 proc. więcej na drogi niż na koleje. W latach 2018-2021 wydatki na rozbudowę dróg były o 34 proc. większe niż na rozbudowę kolei.

Tylko 10 europejskich krajów wydłużyło swoją sieć kolejową od 1995 r. To Belgia, Chorwacja, Estonia, Finlandia, Hiszpania, Holandia, Irlandia, Słowenia, Szwecja i Włochy. W latach 2018-2021 tylko Austria, Belgia, Dania, Francja, Luksemburg, Wielka Brytania i Włochy zainwestowały więcej w kolej niż w drogi.

Nawet przy tak nisko postawionej poprzeczce Polska wypadła dramatycznie źle. Wydatki na drogi były u nas od 1995 r. aż sześć razy większe niż na kolej. Można argumentować, że po zmianie ustroju mieliśmy dużo do nadrobienia w zakresie jakości dróg, ale to samo dotyczyło przecież jakości połączeń kolejowych.

Od 1995 r. zniknęło 4460 km sieci kolejowej, czyli niemal 20 proc. trakcji. W wielu miejscach nie ma innego wyjścia, jak tylko posiadać samochód, aby dostać się do pracy, zawieźć dzieci do szkoły lub uzyskać dostęp do podstawowych usług.

Nawet te połączenia, które jeszcze istnieją, często pozostawiają wiele do życzenia. Pisaliśmy już o problemach, z którymi mierzą się, zwłaszcza w okresie wakacyjnym, podróżni, którzy chcieliby wybrać pociąg jako środek transportu. Nawet chcąc poruszać się między największymi miastami, mamy do wyboru albo przepełnione pociągi bez gwarancji miejsca siedzącego, albo Pendolino w zaporowej cenie.

Źródło: euronews.com