Polscy konduktorzy nie wiedzą o InterRail? Uznali Anglika za VIP-a

Brytyjczyk Andy Brabin jest pasjonatem podróży koleją, prowadzi na YouTubie kanał "DiscoverByRail". W ostatnim czasie objeżdża Europę na bilecie InterRail. To wspólny projekt ponad 30 państw naszego kontynentu, który pozwala na jednym bilecie podróżować pociągami lokalnych przewoźników. Brabin kilka dni temu dotarł do Polski. I jak to bywa latem dla podróżujących koleją w naszym kraju - zaczęły się przygody.

W Polsce na bilecie InterRail można jeździć pociągami Intercity, Polregio, Kolei Dolnośląskich i SKM w Trójmieście. Brabin przyjechał do Gorzowa Wielkopolskiego z Berlina. Stamtąd udał się do Międzyrzecza, a następnie chciał pojechać do Łagowa. Mężczyzna ma zamiar przejechać każdą trasę dostępną w ramach InterRail w Polsce. Niestety pociąg do Łagowa został odwołany. Brabin napisał na portalu X: "Jak to jest z pociągami w Łagowie - czy one w ogóle istnieją? Czy po prostu miałem dziś pecha?".

Na pytanie Brabina odpowiedział polski miłośnik pociągów, prowadzący na YouTubie kanał "Kuracyja - start od nowa". Napisał: "Nie uwierzysz, ale to nie jest problem tylko pociągów do Łagowa. Całe województwo ma problemy z Polregio. W skrócie, spółka i Województwo Lubuskie przerzucają się winą. Jednocześnie województwo wyrzuca pieniądze na lotnisko w Babimoście".

Z Międzyrzecza Brabin wziął więc Flixbusa do Poznania, a stamtąd pociąg do Olsztyna. Dalej miał plan ruszyć pociągiem Polregio do Chorzeli. Skład co prawda przyjechał, ale mężczyzna miał problemy z konduktorami. Ich urządzenia nie czytały jego biletu InterRail, a sami funkcjonariusze chyba pierwszy raz widzieli go na oczy. Zapytany czy zapłacił karę za brak biletu, Brabin odpisał: "Za każdym razem poddawali się po moich próbach wyjaśnienia! Wczoraj strażnik myślał, że to specjalny bilet VIP i mówił to innym pasażerom".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Co gorsza z Chorzeli podróznik musiał wrócić do Olsztyna, bo odwołany został pociąg Kolei Mazowieckich do Ostrołęki, która miała być jego kolejnym przystankiem. Udało się wsiąść do niego dopiero następnego dnia i tylko niska cena biletu (4,2 zł za 56 km trasy) osłodziła Brabinowi starty moralne. Koleje Mazowieckie nie honorują biletów InterRail.