Polak świadkiem trzęsienia ziemi

Polak był w Bangkoku, kiedy poczuł wstrząsy. "Gdzie biec?"

Źródło zdjęć: © Kamil in Travel / TikTok
Jakub TyszkowskiJakub Tyszkowski,28.03.2025 15:45

Potężne trzęsienie ziemi o magnitudzie 7,3 wstrząsnęło Bangkokiem, siejąc spustoszenie w stolicy Tajlandii. Wstrząs relacjonuje na gorąco polski influencer Kamil in Travel, który był świadkiem katastrofy.

Trzęsienie ziemi w Bangkoku o magnitudzie 7,3 spowodowało ogromne zniszczenia i chaos w stolicy Tajlandii. Epicentrum wstrząsów znajdowało się w środkowej Birmie, jednak ich siła była odczuwalna również w Bangkoku. W wyniku katastrofy zawalił się 30-piętrowy budynek w dzielnicy Chatuchak, co doprowadziło do śmierci trzech osób i zaginięcia 90 innych.

Wstrząsy wywołały panikę wśród mieszkańców, którzy w pośpiechu opuszczali budynki, obawiając się ich zawalenia. Premier Tajlandii Paetongtarn Shinawatra ogłosiła stolicę strefą zagrożenia i zaapelowała do mieszkańców o unikanie wysokich budynków. W mediach społecznościowych pojawiły się nagrania, na których widać, jak woda z basenów na wieżowcach zalewa ulice, zmywając ludzi z chodników.

Kamil in Travel świadkiem trzęsienia ziemi w Tajlandii

Na miejscu w Bangkoku jest polski influencer Kamil in Travel. Podróżnik akurat był na basenie, kiedy zaczęło się trzęsienie ziemi.

- Cała woda z basenu zaczęła się wylewać. Ja myślałem, że w głowie mi się kręci, a zaczęło naprawdę bardzo mocno bujać ziemią. Wszyscy wybiegli, czekamy na zewnątrz - relacjonował Kamil w filmie, który wrzucił z Tajlandii.

- Człowiek w euforii nie wie, jak się zachować. Gdzie biec? Czy po rzeczy, czy co. Zostawiliśmy wszystko nad basenem, wybiegliśmy na parking - powiedział influencer.

trwa ładowanie posta...

Kamil pojechał na miejsce, gdzie zawalił się wieżowiec, który był w trakcie budowy. Nagrania z momentu katastrofy obiegły internet. Trudno nie przerazić się na widok potężnej budowli, która leci na robotników jak domek z kart.

- Ponoć pod spodem zostało pogrzebane dziesiątki robotników. Cały czas trwały tutaj prace, była tu jakaś stara galeria, którą przebudowywali. Wszystko dookoła jest tu pokryte pyłem, dużo ambulansów, niesamowicie przykre - powiedział Kamil.

trwa ładowanie posta...

Mimo początkowych obaw sytuacja w Bangkoku powoli wraca do normy. Tajskie władze uspokajają i zapewniają, że sytuacja jest już opanowana.

Co o tym myślisz?
  • emoji serduszko - liczba głosów: 0
  • emoji ogień - liczba głosów: 0
  • emoji uśmiech - liczba głosów: 0
  • emoji smutek - liczba głosów: 0
  • emoji złość - liczba głosów: 0
  • emoji kupka - liczba głosów: 0