Toaleta nad morzem za 10 zł. Influencer zrobił aferę
Płatne toalety w miejscach publicznych - logiczne rozwiązanie czy symbol ucisku i opresji społeczeństwa? Być może nikt nie śmiałby protestować, gdyby opłata za opróżnienie pęcherza była symboliczna. Turystyczne miejsca zbyt często jednak pozwalają sobie na wykorzystywanie ludzi, którzy po prostu... muszą. I zapłacą za to każdą cenę.
Kto choć raz nie był w sytuacji, kiedy bardzo chciało mu się skorzystać z toalety, a tu zonk: na drzwiach widnieje kartka, że należy się pięć złotych. Restauracje i kawiarnie bardzo często stosują myk: "łazienki tylko dla klientów" i coraz częściej nawet w fast foodowych sieciach trzeba coś kupić, ponieważ WC działa na kod, który otrzymuje się razem z paragonem.
Podobne
- Ile kosztuje toaleta nad polskim morzem w 2025 r.? Wolałeś tego nie wiedzieć...
- Szokujące wieści. Bakterie wykryte w lodach nad morzem
- Gęś Pipa znalazła godnych następców. Brainroty to hit nad polskim morzem
- Polski tiktoker rezygnuje z mycia włosów. Powód jest zaskakujący
- Nitro został zatrzymany? Influencer komentuje sprawę
Można się zastanowić, czy to nie jest zbrodnia popełniana na pęcherzach wszystkich ludzi. Zaspokojenie potrzeb fizjologicznych jest przecież niezbędne do przetrwania.
Już w maju zeszłego roku pisaliśmy o inicjatywie Wolne Kible, która walczy o - tak jak ma w nazwie - wolne kible dla każdego. - Nietrzymanie moczu jest nie tylko niekomfortowe, ale może prowadzić również do problemów zdrowotnych. Zaobserwuj Wolne Kible, aby nie musieć więcej wybierać między zdrowiem a portfelem - apeluje przedstawiciel organizacji. "Tak brzmi głos sprzeciwu Polaków w kwestii płatnych toalet! Zostań z nami, by nie musieć więcej odraczać podstawowych potrzeb!" - piszą na swoich mediach społecznościowych.
Czy taki ruch może coś zmienić? Jak się okazuje - zmianę może wprowadzić nawet jedna osoba. Influencer adaś. wywołał w sieci prawdziwą burzę, publikując zdjęcie WC nad morzem. Skorzystanie z łazienki kosztowało tam 10 zł. Słownie: dziesięć polskich złotych.
Afera o korzystanie z toalety. Cena spadła o połowę
Wystarczył jeden wpis. Niedługi. Nawet bez specjalnego rozwodzenia się na temat moralności, etyki, czy tego, jak ogromny jest to skok na kasę. Adaś. zrobił po prostu zdjęcie drzwi łazienki nad morzem i napisał krótki komentarz opisujący irracjonalną rzeczywistość. "Dycha za szczanie w centrum Chałup XDDDDD. By was ch*j półwyspiarze" - zatweetował. Jego wpis zdobył ponad 700 tys. wyświetleń, 319 komentarzy i ponad 150 repostów.
Efekty nadeszły szybko. Zaledwie dzień później skorzystanie z tego samego kibelka kosztowało 5 zł. Połowę mniej. Jak się okazuje - presja społeczna ma sens, a jedna osoba może sporo zmienić.
Popularne
- Co oznacza 67? Zagadkowa liczba opanowała internet
- Julia Wieniawa - "Światłocienie" nudzą i bawią [RECENZJA]
- Antyki, czyli kuchnia babci na TikToku. Wywiad z ikonicznym twórcą
- Wejdą nowe smaki Wojanków? Internet huczy od pogłosek
- Test sosu do hot-doga o smaku Sprite'a. Czy to może być dobre?
- Monika Kociołek nie dostała paczki od Apple. Ma pretensje do firmy?
- Nowa dziewczyna Wardęgi została youtuberką. Ujawniła swój cel
- Religia będzie obowiązkowa w szkole? Burza wokół projektu
- Dawid Podsiadło zagra sekretny koncert dla wybrańców. Trzeba było zbierać tipy...