Bagi z DRE$$CODE zjadł obiad w Sejmie

Bagi z DRE$$CODE zjadł obiad w Sejmie. Za szklankę kompotu zapłacił 1,5 zł

Źródło zdjęć: © TikTok
Maja Kozłowska,
04.09.2024 13:42

Jak wyglądają posiłki w Sejmie? Bagi z ekipy DRE$$CODE postanowił to sprawdzić. Influencer w tamtejszej restauracji przetestował zestaw lunchowy i trzy różne ciasta.

Jak jadają politycy podczas długich obrad Sejmu? Wiele osób na pewno to ciekawi, biorąc pod uwagę, że o cenach i jakości w restauracji sejmowej krążą legendy. W styczniu posiłki polityków przetestował Książulo, aby zdobyć do nich dostęp, skorzystał z pomocy anonimowego znajomego. Agent zorganizował mu kilka dań na wynos: zestaw dnia, czyli wątróbkę z ziemniakami i surówką oraz zupę, a także rybę z kaszą, pierogi leniwe z bułką tartą i kilka różnych ciast. Youtuber za wszystko zapłacił 75 zł, ale nie był zachwycony. Przyznał, że ceny są niskie, ale jakość i smak potraw nie powalały na kolana.

Test sejmowego jedzenia postanowił powtórzyć Bagi - influencer związany z ekipą

DRE$$CODE. Zarówno on, jak i Dryluś dostali specjalne wejściówki, umożliwiające im wejście do budynku. W przeciwieństwie do Książula mogli nagrać, jak restauracja, w której stołują się politycy, wygląda od środka.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Mestosław: "Ślub wezmę w Brazylii i... w Polsce". Gdzie zamieszka z mężem i dzieckiem?

Przeszukany na wejściu. Bagi z DRE$$CODE ocenił restaurację w Sejmie

Influencer opowiada, że aby wejść do Sejmu musieli dostać specjalną przepustkę. Zdziwił się, że wchodząc, musiał przejść przez kontrolę. "Jak na lotnisku" - słychać w tle. Chłopaki bez problemu przeszli przez bramki i od razu skierowali się do restauracji. - Fun fact, jaka telewizja leci w restauracji sejmowej? Polsat News - mówi Bagi, na dowód nagrywając telewizor.

Chłopaki zamówili dwa zestawy lunchowe - od pracowników otrzymali informację, że dania dnia będą wydane najwcześniej, a na inne pozycje musieliby czekać ok. 30 minut. Pierwszeństwo w obsłudze w restauracji w Sejmie mają politycy. Za zestawy z zupą jarzynową z ziemniakami i pulpetami wołowymi sosie koperkowym z ziemiankami, surówką i kompotem zapłacili po 25 zł.

- Zobaczmy, jak to smakuje. Trochę niedosolony - mówi Bagi, sprawdzając zupę jarzynową, którą myli z żurkiem. Czy to nie odbiera wiarygodności jego testom? - Mega spoko - ocenia finalnie. Influencerzy skusili się też na frytki za 5 zł. - Dobrze dosolone, chrupkie - zaaprobował Dryluś. Pozytywnie wypowiedzieli się też o kompocie za 1,5 zł. - Jak u babci - stwierdził Bagi. Danie główne jednak nie przypadło chłopakom do gustu. Obaj uznali, że chociaż ładnie wyglądało na talerzu, to mięso miało dziwny smak. - Dziwne, gumowe mocno. Ziemniaczki ok. Marcheweczka po posoleniu bez szału - ocenił Bagi. Posmakowali także trzech różnych ciast, za które łącznie zapłacili 13 zł. Słodkości im smakowały - nie mieli żadnych uwag.

- Ja szczerze myślę, że posłowie nie jedzą tutaj. Stary, to są zamożni ludzie, którzy wożą się po jakichś wiesz, Gesslerach i innych. Gdzie oni tu? Range podjeżdżają, gdzie oni tu? - podsumował Bagi, ignorując fakt, że podczas obrad Sejmu politycy raczej nie mają czasu, żeby rozbijać się po eleganckich restauracjach, a lokal pełni rolę pracowniczej stołówki.

trwa ładowanie posta...
Co o tym myślisz?
  • emoji serduszko - liczba głosów: 0
  • emoji ogień - liczba głosów: 0
  • emoji uśmiech - liczba głosów: 2
  • emoji smutek - liczba głosów: 1
  • emoji złość - liczba głosów: 0
  • emoji kupka - liczba głosów: 1