Open'er 2024 BEST MOMENTS. Charli xcx podpisała cycki, Skrillex zagrał Niemena
Open'er Festival już za nami, ale osobom, które były na festiwalu, na pewno trudno powrócić do rzeczywistości. Tegoroczna edycja obfitowała w nieoczkowane zwroty akcji, więc przypominamy najlepsze momenty. Oto BEST OF Opene'er 2024!
Open'er 2024 za nami, ale serce rozgrzewa już data przyszłorocznej edycji. 22. odsłona wydarzenia odbędzie się w dniach 2-5 lipca w Kosakowie (Gdynia), więc wbrew plotkom festiwalowicze spotkają się za rok w tym samym miejscu i tym samym czasie.
Podobne
- Nicki Minaj na Open'er Festival 2024? Wiemy, kto wystąpi w Gdyni
- Charli XCX dzieli się pomysłami. Marketingowcy jej nienawidzą
- SBM FFestival odkrywa karty. Znamy pierwszych artystów tegorocznej edycji
- Inside Seaside - listopadowy powrót do festiwalowej ery. Kto wystąpi w Gdańsku?
- Olivia Rodrigo przyjedzie do Polski? "Pewniaki" i delulu propozycje na festiwale
Po intensywnych czterech dniach trudno wrócić do rzeczywistości. Moim zdaniem podróż z Gdyni jest dużo bardziej męcząca niż kilka dni nieustającej imprezy, a regeneracja jest konieczna. Emocji jest wiele, a dostarczają ich przede wszystkim koncerty - jak to na muzycznym festiwalu. Po nabraniu dystansu - oto subiektywne (nie do końca muzyczne) BEST MOMENTS of Open'er Festvial 2024.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
STYSIO: Chodziłem do patologicznej szkoły - NIKT NIE PONIÓSŁ KONSEKWENCJI
#1 Charli xcx podpisała cycki
Czy "brat" to najlepszy popowy album tego roku? Korony z przekonaniem (jeszcze) mu nie przyznam, ale Charli xcx nagrała album na zero skipów. Świeży, popowy do szpiku kości, taneczny, energetyczny. Fun w pigułce, bo artystka nie ma totalnie żadnych zahamowań. Jej występ podczas Open'er Festival to była pełna profeska, łączącym w sobie elementy show, koncertu i rave'u. Światła robiły genialną robotę - dlatego grała na Tencie, a nie na Main Stage, choć tam powinna wylądować ze względu na zainteresowanie. Jej fani byli gotowi umrzeć dla artystki i wyglądali genialnie. Bikini "brat", odblaskowe kamizelki, nagie torsy: kolejna rewia mody. Transparenty też robiły wrażenie. "Wciągniesz ze mną kreskę" był jednak chyba za mocny, ale za to prośba "podpisz moje cycki" została spełniona. Mało tego - Charli xcx zadedykowała farciarze "Speed Drive" z filmu "Barbie" - MARZENIE.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Charli XCX - Speed Drive (From Barbie The Album) [Official Music Video]
#2 Taco Hemingway zrespił się na wszystkich scenach
W ostatnim momencie ze względu na problemy zdrowotne ze swojego slota na Main Stage'u musiała zrezygnować Tyla. Na jej miejsce wskoczył Taco Hemingway - i tutaj duże propsy dla Open'er Festvial. Ogarnięcie zastępstwa w tak krótkim czasie wydawałoby się niemożliwością, ale udało się i to z topowym polskim artystą, który kilka tygodni wcześniej wyprzedał koncert na Stadionie Narodowym. Szacun! Taco oprócz pre-headlinerskiego slotu zagrał jeszcze kilka gościnek. Pojawił się u Okiego, Grubego Mielzky'ego i Otsochodzi. Jak sam mówił: latał po festiwalu przez cztery dni, spotykał się z fanami i nawet rozwiązywał z nimi krzyżówki, co wspominał jako jedną z najfajniejszych aktywności. Na sam koniec: aby tradycji, stało się zadość, Taco zmiksował "Tamagotchi" z najpopularniejszym numerem Tyli, czyli "Water" i zaserwował publiczności "TYLOGOTCHI". Proste, a jednak genialne i osładzające tę nieoczekiwaną zmianę. Warto też odnotować, że wielu festiwalowiczów popylało po Open'erze w koszulkach Taco. Czyżby kupili bilet tylko dla niego?
#3 Foo Fighters zagrali 2,5 godzinny koncert
Dla wielu najlepszy koncert tego Open'era - co absolutnie mogę zrozumieć. Dave Grohl mimo bycia dziadem i beefa z Taylor Swift wciąż wie, jak to się robi i jest gwiazdą rocka z prawdziwego zdarzenia. W tych czasach tak długie koncerty na festiwalach się praktycznie nie zdarzają, a że Foo Fighters uciągnęli to kondycyjnie? Shik Shak Shok.
#4 Dua Lipa wspomniała o ewakuacji
Deszcz na koncercie Dua Lipy - check. Czy to był jedyny dzień, podczas którego tak naprawdę padało? Owszem. Czy show Duy był momentem największej ulewy? Tak. Artystka w Polsce ewidentnie przyciąga burze, ale tym razem obyło się bez pomarańczowych komunikatów, które do tej pory czasami śnią mi się po nocach. Open'er 2024 nadrobił jednak za edycję w 2022 r. i to z nawiązką, dostarczając show, które po prostu trzeba zobaczyć. Tak powinny wyglądać koncerty gwiazd pop: ogień i fajerwerki dosłownie i w przenośni. Dua Lipa zachwyca, setlista nie była co prawda skrojona pod moje osobiste preferencje, ale to, co działo się na jej koncercie, zapowiada, że już wkrótce (proszę), artystka powróci do Polski. Wróżę stadion. Może tam też napomknie o ulewie, która uniemożliwiła jej występ feralnego 2022 r.
#5 Łatwogang odliczał do pogo na OKIM
Jak koncert rapowy to pogo? Wiadomo. Do otworzenia porządnego koła trzeba jednak mistrza ceremonii z prawdziwego zdarzenia. OKI postarał się o nie byle kogo. Wyrwany przypadkowo typek w kamizelce? Nigdy! Kiedy gość ściągnął kominiarkę, okazało się, że był to Łatwogang. Kto wie, ten wie - anyway OKI zapewnił genialną zabawę na otwarcie Maina (mam na to nawet słowa od kogoś, kto absolutnie nie podziela zajawki na polski rap): mnóstwo energii i liczni goście: siadło to potężnie (wraz z jego gościnkami - w liczbie koncertów zagranych podczas Open'er 2024 r. zremisował z Taco Hemingwayem).
#6 Powrót chrabąszczy majowych
W zeszłym roku była ich plaga, w tym roku też, ale... trochę miejsca. Dramat zadział się jednak na polu namiotowym. Okazało się, że chrabąszcze mają tendencję do wynurzania się przy zachodzie słońca i "zaatakowały" niczego niespodziewających się biwakowiczów. Owady nie są groźne - są po prostu duże i latają. Czy jednak ktoś chciałby, żeby taki chrabąszcz zaplątał mu się we włosy? No nie sądzę.
#7 Skrillex zagrał remix Czesława Niemena
Miłe dzień dobry lub do widzenia. Skrillex zamykając Open'era postanowił rozpocząć set od miksu "Dziwny jest ten świat" Czesława Niemena. Wrażenie zrobiło - ludzie bawili się na tyle dobrze, że gdzieś tam w tłumie później zapłonęła raca, ale nikomu nic się nie stało...
#8 Podejrzanie duże grupy 30-latków
Chodziło ich sporo. Łatwo ich rozpoznać: mają ciut więcej zmarszczek, częściej chodzą do toalety, czasem ponarzekają, że bolą ich nogi albo plecy. Nie bawią się na koncertach Dua Lipy, Dojy Cat czy Sama Smitha, nie wiedzą kto to Otsochodzi i złośliwie pytają, kim jest Ice Spice. Zamiast tego okazują swoje wyrafinowanie, zajmując (bez pchania) czołowe rzędy na Air, Benjaminie Clementainie czy L'imperatrice*. Czy na Open'erze niedługo faktycznie zabraknie 30-latków? Moim zdaniem nie, bo line-up festiwalu jest miło wymieszany i dla każdego znajdzie się coś interesującego. Czy na całe cztery dni? Nie wiem. Na jeden - na pewno. Czasy się zmieniają, gusta ewoluują, a jeśli ktoś ma ponad trzydzieści lat i tego nie rozumie, to pewnie ignoruje najnowsze premiery i od piętnastu lat wciąż słucha tej samej dyskografii The Cure czy Radiohead, myśląc, że jest alternatywny i wyjątkowy. That's sad.
*Powyższy fragment ma charakter ironiczny
Popularne
- Jelly Frucik zablokowany na TikToku. "Ryczę i jestem w rozsypce"
- Kim są "slavic dolls"? Śmiertelnie niebezpieczny trend na TikToku
- Vibez Creators Awards - wybierz najlepszych twórców i wygraj wejściówkę na galę!
- Amerykanie nie umieją zrobić kisielu? Kolejna odsłona slavic trendu
- Były Julii Żugaj szantażował jurorów "Tańca z gwiazdami"? Szalona teoria fanów
- Quebonafide ogłosił finałowy koncert? "Będzie tłusto"
- Chłopak Seleny Gomez się nie myje? Prawda wyszła na jaw
- Jurorka "Tańca z gwiazdami" węszy romans? "Ja nie widzę tej relacji"
- Agata Duda trenduje za granicą. Amerykanie w szoku