Okulary z makijażem w szkłach. "Macie dzięki nim wyglądać świeżej"

Japonia to kraj, który znajdzie rozwiązanie na niemalże każdy problem - nawet ten, o którego istnieniu jeszcze nie wiesz. Tamtejsi wynalazcy i firmy kochają tworzyć coraz to nowsze gadżety, mające w teorii ułatwić życie. Choć nie każdy produkt spełnia swoje pierwotne założenia, to zdecydowana większość faktycznie sprawia, że codzienność staje się przyjemniejsza. W internecie właśnie zrobiło się głośno o okularach z "wbudowanym" makijażem.

Mimo że na pierwszy rzut oka okulary z makijażem na szkłach brzmią jak totalny bubel, to Japończycy oszaleli na ich punkcie. Rozwiewając wszelkie wątpliwości - produkt nie ma zastąpić pełnego makijażu z wytuszowanymi rzęsami, cieniami na powiece i jeszcze najlepiej pomalowanymi brawami, tylko delikatnie odświeżać look. Na dolnej części szkła znajduje się półprzeźroczysty gradient dopasowany do koloru skóry lub o lekko różowawym zabarwieniu. Taki zabieg ma zniwelować widoczność napuchniętych czy czerwonych okolic pod oczami.

Najpopularniejsze firma, która jest pionierem w tworzeniu okularów z "wbudowanym" makijażem to J!NS. W japońskich, stacjonarnych punktach klienci mogą wypróbować szkła i dopasować kolor do ich karnacji. Następnie należy wybrać pasujące oprawki i poprosić o dodanie gradientu do szkieł. Trend już od kilku lat viraluje w Azji, natomiast dopiero teraz z robiło się o nim głośno również w Europie.