O co chodzi ze strajkiem aktorów? Największe produkcje zagrożone
Aktorzy oficjalnie rozpoczęli swój strajk i dołączyli do scenarzystów. Niestety, zagrożone są nie tylko nadchodzące produkcje. Strajk aktorów może odbić się również na "Barbie" i "Oppenheimerze".
Od początku maja trwa strajk scenarzystów zrzeszonych w Amerykańskim Stowarzyszeniu Pisarzy (WGA). Twórcy i twórczynie domagają się większych pensji, bo jak sami twierdzą, ucierpieli finansowo przez platformy streamingowe.
Podobne
- Netflix usuwa filmy i seriale. Znikną klasyki
- "Jest 3 października". Filmowe daty, których nigdy nie zapomnimy
- "Folie à deux". Narośl na plecach "Jokera" [RECENZJA]
- "Lalka" doczeka się nowej ekranizacji. Czy Wokulski będzie creepem?
- Dobre wieści dla fanów "Zmierzchu". Netflix oficjalnie zapowiedział serial o wampirach
Teraz postanowili dołączyć do nich aktorzy. SAG-AFTRA ogłosiło na konferencji, że aktorzy wyjdą na ulicę i będą strajkować. Co to oznacza i jak odbije się to na przemyśle filmowym? Zagrożone są nie tylko największe produkcje, ale i premiery zbliżających się filmów - co z "Barbie" i "Oppenheimerem"?
Strajk aktorów - o co chodzi?
Fran Dresche, szefowa związku zawodowego aktorów SAG-AFRTA, która zrzesza ponad 160 tys. gwiazd, ogłosiła, że hollywoodzcy aktorzy dołączają do strajkujących scenarzystów. Ostatni raz do takiego zrzeszenia dwóch związków zawodowych w ramach strajku doszło 60 lat temu.
Aktorzy, podobnie jak scenarzyści, narzekają na platformy streamingowe i żądają podniesienia stawek. Nie podoba im się też coraz silniejsza pozycja AI. Aktorzy chcą znacznego ograniczenia udziału sztucznej inteligencji w procesie produkcji. Fran Dresche powiedziała, że nie mogą dalej tolerować praktyk producentów i muszą powiedzieć "nie".
Strajk aktorów - "Barbie" i "Oppenheimer" zagrożone?
Podczas strajku aktorzy nie tylko zaprzestaną pracy i nie będą pojawiali się na planach filmowych. Mają również nie prowadzić żadnej promocji (w tym w mediach społecznościowych), udzielać wywiadów czy brać udziału w aktualnych premierach.
Oznacza to, że zagrożone są nie tylko powstające już filmy, ale również te, które zaraz zobaczymy w kinach. 14 lipca w trakcie uroczystej brytyjskiej premiery filmu "Oppenheimer" aktorzy opuścili salę projekcyjną w akcie solidarności ze strajkującymi kolegami z branży. Samo wydarzenie przeniesiono na wcześniejszą godzinę, by gwiazdy zdążyły udzielić wywiadów jeszcze przed zarządzeniem strajku.
- Wcześniej widzieliście ich tutaj na czerwonym dywanie. Niestety, wyszli, by stworzyć pikiety przed zbliżającym się strajkiem. Dołączając do pisarzy w walce o sprawiedliwe płace dla pracujących członków związków zawodowych, a my ich popieramy - mówił zgromadzonym twórca "Oppenheimera" Christopher Nolan.
Strajk aktorów - największe produkcje zagrożone
W związku ze strajkiem scenarzystów już kilka największych produkcji ogłosiło, że musimy się liczyć ze sporymi opóźnieniami. To m.in. drugi sezon "The Last of Us", finał "Stranger Things" czy trzeci sezon "Euforii".
Jeśli prace w Hollywood całkowicie staną, do czego może dojść, gdy aktorzy przestaną pojawiać się na planach filmowych i serialowych, czekają nas jeszcze poważniejsze opóźnienia. Oznacza to, że kolejny rok pod względem premier kinowych i streamingowych może być naprawdę ubogi. Jak informuje Filmweb, ostatni strajk aktorów SAG, który miał miejsce w 1986 r. trwał 14 godzin. Miejmy nadzieję, że i tym razem zakończy się on dość szybko.
Źródła: Deadline, Independent, Serialowa, Filmweb,
Popularne
- Jelly Frucik zablokowany na TikToku. "Ryczę i jestem w rozsypce"
- Kim są "slavic dolls"? Śmiertelnie niebezpieczny trend na TikToku
- Vibez Creators Awards - wybierz najlepszych twórców i wygraj wejściówkę na galę!
- Amerykanie nie umieją zrobić kisielu? Kolejna odsłona slavic trendu
- Były Julii Żugaj szantażował jurorów "Tańca z gwiazdami"? Szalona teoria fanów
- Quebonafide ogłosił finałowy koncert? "Będzie tłusto"
- Chłopak Seleny Gomez się nie myje? Prawda wyszła na jaw
- Jurorka "Tańca z gwiazdami" węszy romans? "Ja nie widzę tej relacji"
- Agata Duda trenduje za granicą. Amerykanie w szoku