Nietypowy apel służb. Chodzi o bezpieczeństwo łosi
Niecodzienny apel wystosowały do obywateli kanadyjscy funkcjonariusze. Poprosili, aby ludzie nie pozwalali łosiom lizać samochodów.
Mimo że narodowym zwierzęciem Kanady jest bóbr, łosie stanowią sporą część zwierząt tam obecnych. Ich populacja wynosi ponad 800 tys. Zimą często można spotkać je na drogach i ulicach. Właśnie dlatego funkcjonariusze wystosowali do obywateli nietypowy apel.
Podobne
- Indyjska linia lotnicza wychodzi na przeciw kobietom. Chodzi o ich bezpieczeństwo
- Youtuber przetestował najnowszą Teslę. Wynik zaskakuje
- Lidl wprowadza kamery dla pracowników. Bezpieczeństwo przede wszystkim
- Koniec z jogą ze szczeniakami. Ministerstwo martwi się o dobro psów
- Stanowski o wypadku na A1. "Nie ma uzasadnienia dla większych możliwości aut"
Kanadyjski apel dotyczący łosi
Parks Canada to instytucja, która zajmuje się ochroną dziedzictwa przyrodniczego kraju. Jej zadaniem jest informowanie oraz ostrzeganie kierowców przed niebezpieczeństwami. Na początku 2024 r. jej pracownicy wystosowali apel, aby pod żadnym pozorem nie zatrzymywali się i nie pozwalali łosiom lizać ich samochodów.
Dla wielu apel ten może brzmieć absurdalnie. Okazuje się jednak, że łosie często podchodzą do samochodów i próbują je lizać. Wszystko po to, aby dostarczyć organizmowi soli. Stwarza to jednak zagrożenie zarówno dla samych łosi, jak i uczestników ruchu, zwiększając ryzyko wypadków.
- Parks Canada rozumie, że widok tych dzikich zwierząt jest prawdziwą atrakcją dla wielu ludzi, ale prosimy, aby nie zatrzymywali się, żeby łosie nie mogły przyzwyczaić się do zlizywania soli z samochodów - powiedziała w rozmowie "CBC Canada" Tracy McKay, przedstawicielka instytucji.
Źródło: polsatnews.pl
Popularne
- MEN chce pomóc zmęczonym uczniom. Planuje nowe ferie?
- Merch Drwala 2025 nadchodzi. Trzy daty, które lepiej zapamiętaj
- "Patostreamer Robert Pasut uwodził dziecko". OMZRiK zawiadamia prokuraturę
- Ariana Grande uprawia asian-fishing? Internauci mają dość
- Friz zapowiada "Twoje 5 minut 3". Nagroda to 250 tys. zł
- Jelly Frucik dostał propozycję od Friza. "Czemu mam robić coś za darmo?"
- Polak stał się gwiazdą w Chinach. Jego twarz wykorzystują media państwowe
- Lexy Chaplin planuje ślub? Na świadkową chce słynną influencerkę
- Chałkoń na słowo roku? Oto nowa sensacja internetu