Monika potwierdza rozstanie z Wardęgą. "Gra stworzona pod zasięgi"
Monika Kołakowska potwierdziła rozstanie z Sylwestrem Wardęgą. Influencerka wyjawiła powód i podzieliła się swoimi przemyśleniami na temat tej sytuacji. Cała internetowa afera rozkręcona przez Boxdela mocno na nią wpłynęła.
Sylwester Wardęga powrócił do internetu z hukiem! W swoim najnowszym filmie na YouTubie przedstawił dowody, które sugerują, że Boxdel kontaktował się z nieletnimi fankami i wysyłał im niecenzuralne zdjęcia bez ich zgody. Druid wyciągnął również na wierzch inne brudy dotyczące kłamstw i manipulacji byłego włodarza Fame MMA.
Podobne
- Lexy o rzekomym spisku z Wardęgą: "Nie wiedziałam, czy się śmiać, czy płakać"
- Boxdel przerwał milczenie. Gani Wardęgę i broni Goli
- Boxdel kontra wszyscy: "Jeśli kapitan tonie, to razem ze statkiem"
- Boxdel w multiwersum obłędu. Wardęga: "Powstały dwie linie czasu"
- Pandora Gate jak reality show. Boxdel i Wardęga w sieciowej walce ego
W odpowiedzi na to, Michał Baron postanowił wciągnąć w całą sprawę długoletnią partnerkę Wardęgi, co wywołało u niej ogromny strach. Boxdelowi przypisuje się nawet groźby wobec Moniki, co poważnie naruszyło jej spokój. W końcu, okazało się, że Monika i Sylwester rozstali się parę miesięcy temu - donosi Pudelek.
Wardęga i Monika nie są już parą. "Nie jesteśmy razem od kilku miesięcy"
Monika Kołakowska, jako fit influencerka, unikała dotąd internetowych dram, ale konflikt między Boxdelem a Wardęgą zmusił ją do wyjścia z cienia. Potwierdziła doniesienia na temat końca jej związku z "szeryfem internetu".
Na InstaStories wyjaśniła, że ich relacja po prostu wygasła i wydarzenia w sieci nie miały na to wpływu. Oficjalnie nie są razem od kwietnia tego roku. nie jesteśmy razem od kilku miesięcy
Nie, nie jesteśmy razem od kilku miesięcy; Nie. Relacja naturalnie się z czasem zakończyła; Bo nie chciałam już tego życia, w którym żyłam
Wardęga kontra Boxdel. "Panowie bawią się naszymi emocjami"
Była partnerka Sylwestra uważa, że konflikt między Boxdelem a Wardęgą to jedynie sposób na zbudowanie zasięgów, a ona sama czuje się jak marionetka w tej grze. Teraz jednak nie ma już nic do stracenia.
Ja byłam jedynie pionkiem w tej grze. Gra stworzona pod zasięgi. Ta gra mnie w żadnym momencie nie dotyczyła. Panowie bawią się naszymi emocjami (naszymi, czyli widzów), a my płacimy im swoim czasem, zainteresowaniem, udostępnianiem, komentowaniem. To jest bardzo proste. Najgorzej kiedy jest się najbliżej tego wszystkiego i nie dostrzega prawdy
Monika jest świadoma, że jej słowa będą cytowane przez media i nie zakończą afery, w którą została wplątana. Zdecydowała się jednak mówić, bo miała już tego wszystkiego dość.
Bo odkąd wrzuciłam odpowiedź w sprawie pseudo 'konfliktu' moje życie, które na nowo sobie zbudowałam, w jednej chwili się rozsypało. Tak, jestem na emocjach
W temacie lifestyle
- Hi Hania krytykuje FAZĘ. Dlaczego Zbychu i Michu cały czas się rozbierają?
- Tyle Jeleniewska wydała na mieszkanie w Hiszpanii. Zdradziła, ile kosztował prezent dla mamy
- Bedoes 2115 pobił Eripe. Na miejsce przyjechała policja i karetka
- Sylwia Przybysz o sharentingu. Uważa, że trudno chronić prywatność dziecka?
Popularne
- W sklepach pojawiło się malinowe masło. Czy to może być dobre?
- Viki Gabor wydała kolekcję ubrań "ARONOŁ". Kosmiczne ceny dresów
- Rekordowa kara dla Sylwestra Wardęgi. Influencer uważa, że sędzia się pomylił
- Kartonii stworzyła własną kolekcję kosmetyków. Gdzie kupicie Cherry on Top?
- Gimper miał rację w sprawie z Lil Masti? Rzecznik Praw Dziecka protestuje przeciwko sharentingowi
- Andziaks kibicuje Lil Masti i odwrotnie. Jak Seksmasterka zareagowała na jej ciążę?
- Fagata dostała bana na Instagramie. Potężne czystki na serwisie
- Toaleta nad morzem za 10 zł. Influencer zrobił aferę
- Mortalcio ma nową dziewczynę? Zagrała w jego teledysku