Monika Kociołek i Pedro nie będą już razem mieszkać. Czy to koniec ich związku?
Monika Kociołek i Pedro wydali oświadczenie po tym, jak zleakowano informację, że zamierzają zamieszkać osobno. Influencerzy podkreślają, że ten krok będzie kolejną weryfikacją ich czteroletniej relacji.
Monika Kociołek i Pedro są razem od czterech lat, czyli jak najbardziej kwalifikują się do miana związku z długim stażem. Razem mieszkali, razem nagrywają i razem będą nagrywać - mimo, że inne rzeczy się zmieniają.
Podobne
- Kartonii i Przemek Pro. Para opowiedziała o planach na przyszłość
- Monika Kociołek ukrywa współprace? UOKiK nie będzie zadowolony
- Patec i Kostera w związku? Detektywi z TikToka mają teorię
- Monika Kociołek pokonana przez matematykę dla dzieci. Nie umie mnożyć?
- Bartek Kubicki i Strulax są razem? Detektywi z TikToka znowu mają racje
Para właśnie poinformowała, że chociaż się nie rozstają, podjęli decyzję o zamieszkaniu osobno. Monika Kociołek tłumaczy ten dość kontrowersyjny wybór chęcią skupienia się na sobie oraz tym, że nie jest gotowa na kolejny krok w relacji. Film pary wywołał sporą burzę w komentarzach, a internauci twierdzą, że wyprowadzka oznacza jedno - ich definitywne rozstanie.
Monika Kociołek i Pedro ujawnili, że przenoszą związek na inny level
- Widziałam komentarze, że niektórzy kompletnie tego nie rozumieją, ale są osoby, w których wyczułam to zrozumienie, więc dzięki - powiedziała na początku Monika Kociołek. Dodała, że wraz z Pedro nagrali oświadczenie z powodu leaku, który pojawił się w internecie, a chcieli podzielić się tą wiadomością z widzami na własnych zasadach. - To nie jest decyzja podjęta z dnia na dzień - podkreślił Pedro.
- Mieliśmy dużo rozmów na ten temat, było różnie, były różne emocje, ale wydaje mi się, że dalej obydwoje się tym stresujemy i jest to dla nas coś nowego - dodała Monika.
- Ja się boję, że się od siebie oddalimy, ale to też będzie taka weryfikacja naszej relacji, jak nam na sobie zależy, czy to jest tylko przyzwyczajenie - powiedział Pedro.
- Od początku związku mieszkamy razem i tak naprawdę po czterech latach związku powinien być jakiś kolejny rok, jakieś zaręczyny może albo ślub... Miałam taki dzień, gdzie się nad tym zastanowiłam i stwierdziłam, że jeszcze nie jestem na to gotowa, że przed tymi innymi krokami, ja muszę stanąć na własnych nogach, poznać siebie, być sama ze sobą - wyznała Monika Kociołek. Valid powód czy jednak wymówka? - Ważne jest dla mnie to co ja czuję na pierwszym miejscu. Powodów jest wiele, ale dla mnie najważniejszy jest taki, żeby stanąć na własnych nogach. Czujemy, że tak chcemy i to jest najważniejsze, nie interesuje mnie zdanie innych - zaznaczyła influencerka, świadoma, że będzie musiała zmagać się z komentarzami o niechybnym rozstaniu.
Influencerzy poinformowali również, że Chrupka, ich piesek, na razie zostanie razem z Moniką. Zaprosili też widzów na swój nowo otwarty kanał Kochasie, na którym komentują paradokumenty. Fun.
Popularne
- Co oznacza 67? Zagadkowa liczba opanowała internet
- Julia Wieniawa - "Światłocienie" nudzą i bawią [RECENZJA]
- Antyki, czyli kuchnia babci na TikToku. Wywiad z ikonicznym twórcą
- Wejdą nowe smaki Wojanków? Internet huczy od pogłosek
- Test sosu do hot-doga o smaku Sprite'a. Czy to może być dobre?
- Monika Kociołek nie dostała paczki od Apple. Ma pretensje do firmy?
- Nowa dziewczyna Wardęgi została youtuberką. Ujawniła swój cel
- Religia będzie obowiązkowa w szkole? Burza wokół projektu
- Dawid Podsiadło zagra sekretny koncert dla wybrańców. Trzeba było zbierać tipy...