Lot jak z horroru. Musieli siedzieć obok martwego człowieka

Linie lotnicze Qatar Airways kojarzą się z luksusem, doskonałą obsługą oraz nowoczesnością. Oferują połączenia do ponad 170 lotnisk na pięciu kontynentach. Firma regularnie zdobywa nagrody za obsługę pasażerów, ale nawet tak doświadczonemu przewoźnikowi zdarzają się problemy. Szczególnie, gdy w grę wchodzi nieprzewidziana sytuacja po starcie samolotu.

Na pokładzie samolotu Qatar Airways z Melbourne do Dohy zmarła pasażerka - zgon nastąpił z przyczyn naturalnych. Pilot zdecydował, że mimo tak kryzysowej sytuacji dokończy lot do Dohy. Personel pokładowy położył ciało na wolnym siedzeniu i zakrył kocami.

"Przyjemność" siedzenia obok ciała miało australijskie małżeństwo, Mitchell Ring i Jennifer Colin. Para leciała do Wenecji na wymarzone wakacje. Obecność martwego człowieka przez cztery godziny lotu wybiła im z głowy snucie podróżniczych planów.

Mitchell powiedział w rozmowie z mediami, jak wyglądała dramatyczna sytuacja. Personel próbował przesunąć ciało do klasy biznes, ale kobieta była dość otyła i nie dało się jej przecisnąć w drzwiach. Obsługa poprosiła Mitchella, aby zwolnił swoje miejsce i przesiadł się obok. W siedzeniu, które dotychczas zajmował Australijczyk, spoczęło ciało. On sam nie rozumie, dlaczego musiał się przesiąść, skoro w samolocie były wolne miejsca.

Kiedy samolot wylądował, wszyscy pasażerowie musieli pozostać na swoich miejscach. Na pokład weszli ratownicy, aby wynieść ciało kobiety. Siedzące obok niej małżeństwo z Australii zobaczyło twarz zmarłej, gdy medycy zdjęli z niej koce. Widok martwego człowieka przeraził podróżnych.

"Całkowicie rozumiemy, że nie możemy obarczać linii lotniczych odpowiedzialnością za śmierć biednej kobiety, ale musi istnieć protokół opieki nad klientami na pokładzie w takich sytuacjach" - oznajmiła cytowana przez BBC Jennifer Colin.

Linie Qatar Airways wydały oświadczenie: "Myślami jesteśmy z rodziną pasażerki, która zmarła na pokładzie samolotu. Przepraszamy pozostałych podróżnych za niedogodności lub cierpienie, jakie mógł wywołać ten incydent. Utrzymujemy kontakt z osobami, które były na pokładzie".

Źródło: CNN