Koreańczyk zaśpiewał znany polski przebój. Jego dziewczyna grała na gitarze

Content osób z zagranicy, które przyjechały do Polski, cieszy się u nas bardzo dużym zainteresowaniem. Ludzie są zaciekawieni różnicami kulturowymi i społecznymi, a także reakcjami obcokrajowców na typowo "nasze" tradycje, wartości czy jedzenie. Wielu tiktokerów wybiło się na testowaniu polskich przekąsek czy nauce języka. Nie mówiąc już o globalnym poruszeniu, jakie wywołała Jojo Siwa, kiedy jej utwór "Karma" zaczął viralować... właśnie w Polsce. Wówczas artystka przyjechała do Warszawy, odkrywać swoje korzenie i - podobno - przeprowadzić rozmowy dotyczące reprezentowania nas na Eurowizji 2025.

Popularność dzięki lifestyle'owemu contetowi zyskał również Koreańczyk Seungbin. Niedawno jeden z jego filmów poszedł w viral, ponieważ tiktoker pomylił Matę z Robertem Lewandowskim (film ewidentnie był ustawką, ale i tak zdobył gigantyczne wyświetlenia). Tym razem Seungbin postanowił zabłysnąć muzycznym talentem, śpiewając jeden z największych polskich hiciorów.

Seungbin opublikował film na TikToku, na którym wraz z Mają Ciesielską wykonują utwór Lady Pank "Zawsze tam, gdzie ty". Dziewczyna przygrywa na gitarze, podczas gdy Koreańczyk w nierównym starciu mierzy się z tekstem, by dorównać Januszowi Panasewiczowi. I wbrew pozorom - idzie mu całkiem dobrze, a na pewno lepiej, niż można by się spodziewać.

Internauci są zachwyceni jego interpretacją przeboju. "Oficjalnie on jest nasz". "Plis try 'dałem Ci kamień z wielkim love'". "Brat jest z Korei, a śpiewa lepiej ode mnie". "Ale on ładnie mówi po polsku". "Myślę, że powinniście stworzyć P-POP, polish pop k-pop". "On lepiej mówi po polsku niż ja, a ju tu całe życie jestem". "Potężnie wyszło" - chwalą Seungbina.