Koniec piratów z internetu. Kilkanaście stron znika z sieci

Fani nielegalnych źródeł kultury mogą pożegnać się ze swoimi ulubionymi pirackimi stronami internetowymi. Wśród zawieszonych linków znalazły się m.in. Warezisko.net, vTorrent.pl, TorrentCity.pl, Haszkod.pl, Bitnova.info, Bluewarez.pl, DarkMachine.pl, Darmowe-Torenty.pl, EliteTorrent.pl, Exsites.pl, Files4You.org, Pobieramy24.xyz, Prezone.pl, Sdcv.pl ,  Vorek.pl, Warezik.eu i Warez-TS.org.

Na powyższych stronach internetowych dostępne jest oświadczenie właściciela, w którym informuje: "Drodzy użytkownicy, przychodzę dzisiaj do Was aby poinformować o tym jak korporacje niszczą serwisy takie jak te, z których przez wiele lat korzystaliście. Aby osiągnąć swój cel są w stanie zniszczyć prywatnie takich ludzi jak ja - administratora stron, z których korzystaliście."

W dalszej części oświadczenia właściciel napisał: "Nie jestem dobrym pisarzem i może w złej formie przekazuję Wam tą informację ale proszę Was o uważne przeczytanie moich oświadczeń ponieważ sprawa naprawdę jest poważna. I nie mam tu jedynie na myśli prób niszczenia mnie jako osoby. Na szali znajduje się wolny internet, który znacie, a który może przestać wkrótce istnieć. Przepraszam, że psuję Wam dzień ale sytuacja wymaga ode mnie tego aby być z Wami szczery."

Pełne oświadczenie administratora zawieszonych stron, wraz z opisem podejmowanych wobec niego policyjnych działań, znajduje się na osobnej stronie internetowej.

W rozbudowanej wersji historii administratora pirackich stron internetowych padają oskarżenia w kierunku Canal+, które to miało doprowadzić do zablokowania serwisów. Platforma cyfrowa miała atakować stronę vorek.pl, oskarżając ich o posiadanie grafik z logo Canal +. Działania giganta cyfrowego doprowadziły do zaangażowania policji.

W oświadczeniu administrator opisał nalot policji na dom jego rodziców w celu zabezpieczenia sprzedawanego motocykla: "policjanci wypowiadali się o mnie jak o jakimś 'Escobarze polskiego internetu' czy 'bossie wszystkich bossów polskiego internetu'".

W najnowszym wpisie właściciel poinformował, że żadna z zawieszonych stron nie powróci, a on sam stracił dorobek 14. lat pracy: "Bez zbędnego przedłużania - strony nie zostaną ponownie uruchomione ponieważ wszystkie treści z nimi związane (skrypty i bazy danych) 'wyparowały z serwerów'. Dobrze widzicie - strony, które legalnie działały nawet i 18 lat zostały zniszczone przez korporacje. Wszystkie wasze forumowe/portalowe dyskusje, wymiany opinii, poradniki, które napisaliście lub z których korzystaliście, wszystkie wysłane wiadomości do znajomych, wszystkie treści które dodaliście, rozmowy na czacie - to wszystko przepadło. Tym samym zniszczone zostało 14 lat mojej pracy, mojego czasu i zainwestowanych środków. Dla mnie ta strata jest tym bardziej dotkliwa ponieważ oprócz treści, które dodawaliście straciłem też wszystko co było powiązane ze zgromadzonymi 13 milionami adresów e-mail ze zgodami marketingowymi (!!!). A to wszystko ponieważ korposzczur stworzył bajkę, którą wykorzystał do oszukania wymiaru sprawidliwości."

Zdaniem administratora zawieszonych stron internetowych, jeśli on sądownie przegra walkę, to następne będą duże serwisy, takie jak chomikuj. "Zapewne teraz część z Was pomyślała sobie o Chomikuj jako o bezpiecznej przystani. Tylko, że jeżeli mali zostaną zniszczeni to później będą walczyć z dużymi. A jeżeli duzi będą zmuszeni wydawać fortunę na przepychanki z nimi, rachunek wystawią Wam podnosząc cenę. A myślę, że już teraz ten serwis ma co dla niektórych osób zaporowe ceny. Według posiadanej wiedzy na temat działań, które podejmują już teraz, Chomik zapewne będzie ich przyszłym łupem jeżeli nie będę w stanie stawić im oporu na sali sądowej. A to dlatego ponieważ moja sprawa jest szykowana jako grunt pod instytucję precedensu pod przyszłe sprawy."